Tajny plan Putina zwiastuje dramat w Ukrainie. Niepokojące wieści, zacznie się już 1 kwietnia
- Rosja jest w odwrocie, bo cele założonej operacji nie zostały osiągnięte. Teraz Rosjanie muszą znaleźć wyjście z tego - stwierdził w programie WP "Newsroom" były Inspektor Sił Powietrznych gen. Tomasz Drewniak. Jak dodał, niepokojące są zwłaszcza pogłoski o planowanym poborze do rosyjskiej armii, które mogą zwiastować, że Moskwa szykuje się na długi i wyniszczający konflikt w Ukrainie.
To już ponad miesiąc, od kiedy armia Władimira Putina rozpętała brutalną wojnę w Ukrainie. Niestety, na horyzoncie nie widać nawet promyka nadziei na zażegnanie walk, a kolejne rundy pokojowych negocjacji kończą się brakiem pozytywnych rezultatów.
W zamian za to wojska rosyjskie okupują i dręczą ukraińskie miasta, takie jak Mariupol czy Irpień, a Kreml bezlitośnie drwi z zachodnich sankcji nakładanych przez kolejne kraje i prowadzi swoją cyniczną propagandę.
W ostatnim wywiadzie dla telewizji minister obrony Rosji Siergiej Szojgu stwierdził nawet, że "główne zadania pierwszego etapu specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie" zostały zrealizowane . Nieco inaczej tę sytuację widzą jednak analitycy, którzy, choć przyznają, że Rosja ponosi klęskę, ostrzegają, że optymizm jest w tym przypadku nieuzasadniony.
1 kwietnia ruszy mobilizacja do rosyjskiej armii?
- Rosja jest w odwrocie, bo cele założonej operacji nie zostały osiągnięte. Teraz Rosjanie muszą znaleźć wyjście z tego. Nie spodziewali się tak potężnego oporu żołnierzy i cywilów w Ukrainie, ale także politycznego oporu całego świata - powiedział w WP gen. Tomasz Drewniak, były Inspektor Sił Powietrznych i ekspert Fundacji Bezpieczeństwa i Rozwoju Stratpoints.
Ekspert skomentował również informacje ukraińskiego wywiadu, który twierdzi, że wraz z początkiem kwietnia ruszy w Rosji potajemna mobilizacja rezerwistów do armii.
- Cały czas trwa walka informacyjna, na newsy, ale i dezinformację. Jeżeli Rosja z początkiem kwietnia zacznie powoływać swoje rezerwy, to one trafią na front za ok. miesiąc. Jeżeli te informacje się potwierdzą, to oznaczać będzie, że Rosjanie szykują się na dłuższy konflikt i zmieniają swoje cele – podkreślił.
Tajny plan Putina bliski realizacji
Czego zatem można spodziewać się po Rosjanach? Zdaniem gen. Drewniaka nowa taktyka zakłada odejście od szybkiego zdobycia Ukrainy na rzecz długotrwałej okupacji, obliczonej na nękanie i demoralizowanie dzielnych Ukraińców. - To by bardzo źle świadczyło o dalszej przyszłości tego konfliktu – ocenił.
Jeśli więc rzeczywiście okaże się, że Władimir Putin zarządził mobilizację i planuje zwerbować nowych żołnierzy, wielce prawdopodobne stałyby się ustalenia strony ukraińskiej, która jakiś czas temu podała, że celem prezydenta Rosji może być tzw. scenariusz koreański .
Oznaczałoby to, że armia rosyjska zechce odciąć wschodnią Ukrainę od tej zachodniej wraz z Kijowem, którego wciąż nie może zdobyć, aby obalić tamtejszy rząd. Z kolei na terenach okupowanych miałaby powtórzyć się historia z Krymu, na którego terenie zorganizowano w 2014 roku prorosyjskie referendum.
Podobne wnioski wyciągnęli również Amerykanie, którzy oświadczyli ustami Pentagonu, że Putin przygotowuje się do długiego i wyniszczającego konfliktu. Na ich ustalenia powołał się zresztą sam Jarosław Kaczyński , przychylając się do zaprezentowanej wersji i forsując w związku z tym mocniejsze sankcje wobec Moskwy.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Trzynasta emerytura już w kwietniu. Rząd przygotował dla emerytów dużą niespodziankę
-
Ukraiński wywiad: rosyjscy marynarze odmówili przystąpienia do wojny
-
Prof. Rotfeld o powodach ataku na Ukrainę: Rosja chciała "poniżyć Stany Zjednoczone"
Źródło: WP, goniec.pl