Tajemnicza śmierć w polskim zakładzie, na ratunek było już za późno. Nie żyje 40-latek
Tragiczny wypadek w zakładach mięsnych pod Giżyckiem. Nie żyje 40-letni operator maszyny do obróbki drobiu. Policja i prokuratura rozpoczęły śledztwo.
Śmiertelny wypadek w zakładzie pracy
Do zdarzenia doszło we wtorek 13 sierpnia we wsi Antonowo pod Giżyckiem (woj. warmińsko-mazurskie). 40-letni mieszkaniec Kętrzyna, który obsługiwał maszynę do obróbki drobiu, w godzinach popołudniowych uległ tragicznemu w skutkach wypadkowi .
Policja rozpoczęła śledztwo
Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci, technicy i prokurator. Trwa śledztwo, którego celem jest ustalenie okoliczności wypadku. Na ten moment funkcjonariusze nie udzielają informacji w sprawie, kierując się dobrem postępowania.
Na miejscu jest prokurator, policyjny technik, policjanci. Wszystkie okoliczności tego zdarzenia będą ustalane — przekazała wczoraj oficer prasowa giżyckiej policji Iwona Chruścińska.
Zakłady mięsne, w których doszło do tragedii, działają w Antonowie od wielu lat.
ZOBACZ TAKŻE: ZUS rozsyła listy do Polaków, zacznie się 1 października. Chodzi o nowe świadczenie