Sylwia Wysocka z "Na Wspólnej" została niedawno pobita i okradziona. Trafiła do szpitala
Sylwia Wysocka potwierdziła niepokojące informacje dotyczące napaści, które przekazał tygodnik „Rewia”. Znana z występów w polskich serialach aktorka zgłosiła się do jednego z warszawskich szpitali po tym, jak została pobita i okradziona przez napastników. Gwiazda złożyła już zawiadomienie służbom.
Widzowie kojarzą Sylwię Wysocką przede wszystkim z ról w takich produkcjach telewizyjnych jak „Na Wspólnej”, „Plebania”, „Na dobre i na złe”, „Klan” oraz „Przyjaciółki”. Podczas napaści aktorka odniosła poważne obrażenia i obecnie przechodzi okres rekonwalescencji.
Napaść na Sylwię Wysocką
O napaści na Sylwię Wysocką niespodziewanie poinformował tygodnik „Rewia”. Z doniesień medialnych wynika, że aktorka została napadnięta przez nieznanych sprawców, którzy nie tylko ją okradli, ale również dotkliwie pobili.
Według dziennikarzy artystka trafiła do jednego z warszawskich szpitali, gdzie dokonano oględzin. Lekarze mieli stwierdzić między innymi liczne krwiaki na ciele, a nawet złamanie ręki.
[EMBED-243]
Jak sugerują wiadomości przekazane przez prasę, Sylwia Wysocka podczas napaści została pozbawiona telefonu, karty kredytowej oraz dokumentów. Redakcja postanowiła skontaktować się z gwiazdą, by ustalić szczegóły zajścia.
Sylwia Wysocka nie zostawi tej sprawy
W rozmowie z dziennikarzami Sylwia Wysocka potwierdziła, że niedawno niepokojące zdarzenie miało miejsce. Jednak aktorka nie chciała mówić o szczegółach zajścia. Oświadczyła też, że nie przejdzie obok tej sprawy obojętnie.
Jednym z powodów, dla których gwiazda telewizyjna nie chce mówić o okolicznościach napaści, jest śledztwo. Artystka ujawniła, że złożyła już stosowne zawiadomienie służbom. Zaangażowała także prawnika. Opowiadanie o szczegółach zdarzenia może natomiast zaszkodzić czynnościom prowadzonym przez organy.
Znana z serialowych ról aktorka podkreśliła, że o takich wydarzeniach należy mówić i nie wolno „zamiatać ich pod dywan”. Na koniec Sylwia Wysocka dodała, że aktualnie priorytetem jest jej powrót do zdrowia.
Choć gwiazda nie zgodziła się na opowiadanie o tym szokującym zajściu, ujawniła, że przyjdzie jeszcze czas na rozmowę z mediami. Obecnie najważniejsze jest jednak dobro śledztwa oraz dojście do siebie po napaści.
Śmierć przyjaciela zdruzgotała Michała Wiśniewskiego. W nocy opublikował smutne wspomnienie
Matylda Damięcka w piękny sposób pożegnała zmarłego Bronisława Cieślaka
Źródło: Radio ZET