Sylwia Bomba odpowiedziała na pytanie, czy jej córka pojawi się na pogrzebie swojego ojca
Sylwia Bomba ma za sobą niełatwy czas - musi się zmagać bowiem ze śmiercią swojego byłego partnera, Jacka Ochmana. Mężczyzna był także ojcem jej ukochanej córki, przez co cała sytuacja jest dodatkowo trudna. Uczestniczka "Gogglebox" postanowiła szczerze wyznać jakie ma plany co do pogrzebu i czy zabierze ze sobą dziecko.
Wielka tragedia w życiu Sylwii Bomby
Sylwia Bomba to gwiazda wywodząca się z programu "Gogglebox", która teraz działa głównie w social mediach. Od komentowania programów w telewizji, przez udział w kolejnym show TTV "99. Gra o wszystko" dotarła do miejsca, w którym stwierdziła, że najbardziej opłacalne jest dla niej prowadzenie Instagrama i regularne relacjonowanie na nim swojego życia prywatnego - które głównie kręci się wokół bycia samotną mamą 3,5-letniej Antosi.
Jeśli jednak dotychczas życie samotnej matki nie było łatwe, teraz zamieniło się w istne piekło. Choć z Jackiem Ochmanem, ojcem swojego dziecka już od dawna nie jest związana, to i tak informacja o jej śmierci mocno nią wstrząsnęła. Postanowiła jednak przede wszystkim zadbać o dobro swojej córki i podjęła kontrowersyjną decyzję o tym, by nic jej nie mówić o śmierci ojca.
Ma ku temu powód, bowiem okoliczności śmierci mężczyzny były co najmniej makabryczne - jego ciało zostało znalezione w mieszkaniu dopiero, gdy wydobywał się z niego odór rozkładającego się ciała . Najprawdopodobniej przyczyną jego śmierci było to, co doprowadziło do rozpadu jego związku z gwiazdą telewizji - problemy z alkoholem.
Niedawno instagramerka postanowiła ochłonąć po wszystkich rewelacjach. Na swoim profilu zorganizowała sesję pytań i odpowiedzi, by odpowiedzieć obserwatorom na wszystkie nurtujące ich pytania. Padło jednak jedno, którego bardzo nie chciała otrzymać - dotyczące pogrzebu Ochmana i tego, czy pojawi się na nim jego córka.
Sylwia Bomba szczerze o pogrzebie byłego ukochanego
Duża część pytań podczas piątkowego Q&A u Sylwii Bomby dotyczyła jej córeczki, Tosi. Nie powinno to dziwić, zważywszy na to, że większość zdjęć na jej Instagramie przedstawia właśnie ją. Gwiazda TTV odpowiadając na pytania, zapewniała, że jej córka oraz ona czują się dobrze.
Padło także pytanie, z którym instagramerka zmaga się w ostatnich dniach wyjątkowo często. Mianowicie czy córka Sylwii Bomby i Jacka Ochmana pojawi się na pogrzebie swojego ojca - niezależnie od tego, jakie spojrzenie ma matka na tę sprawę, to Antonina gdy będzie starsza może mieć do matki żal, że nie pożegnała ojca. Jednak uczestniczka "Gogglebox" ma zdecydowane zdanie w tej kwestii.
- Ostatni raz odpowiem na tego typu pytanie. Antosia ma 3,5 roku. Nie widziała taty przez ostatnie 3 miesiące. Tosia nie wie, że jej tata zmarł. Nie będzie jej na pogrzebie. W jej imieniu na pogrzebie będę ja - napisała dosadnie.
Internauci mają już swoje teorie dotyczące tego, czy decyzja by oszukiwać dziecko w tak ważnej sprawie jest dobra czy zła. Jedna z jej obserwatorek postanowiła wprost do niej w tej sprawie napisać, a Sylwia Bomba udostępniła tę wymianę zdań. Tam również nie wahała się użyć mocnych słów argumentując dlaczego nie zabierze córki na pogrzeb, zaś całą rozmowę zakończyła stwierdzeniem, że Tosia żal może mieć tylko do ojca, że nie chciał być tatą.
Zgadzacie się z uczestniczką "Gogglebox"?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Super Express