"Sylwester z Dwójką". Tomasz Kammel zdradził, dla kogo jest tegoroczna impreza. Zaskoczeni?
Trwa "Sylwester z Dwójką", a widzowie TVP bawią się w najlepsze. Na początku padły znamienne słowa, które mogą odnosić się do tego, czym do niedawna były imprezy organizowane przez Telewizję Polską. Powiedział je sam Tomasz Kammel!
Tomasz Kammel przemówił do widzów "Sylwestra z Dwójką". Zaskoczenie?
Na samym otwarciu imprezy popularny prowadzący rzucił wymowne słowa. Niewykluczone, że to ostatni raz, kiedy będzie mógł przemówić do widzów Telewizji Polskiej. Przypomnijmy, że w TVP zachodzą ogromne zmiany i nawet największe gwiazdy nie mogą być spokojne o przyszłość.
Jeszcze do niedawna "Sylwester z Dwójką" funkcjonował pod nazwą "Sylwester Marzeń", którą wymyśliła Joanna Kurska, żona dawnego prezesa TVP, który otrzymał stanowisko dzięki partii PiS. Odkąd zmieniła się władza, trwa szeroko zakrojona restrukturyzacja na Woronicza. Jedną z pierwszych zmian, które mają świadczyć o zerwaniu z "reżimową" telewizją była zmiana nazwy imprezy.
Dramat Maryli Rodowicz! Gwiazda w ostatniej chwili usłyszała, że nie wejdzie na scenę. Kuriozalny powód"Sylwester z Dwójką" rodzi ogromne emocje, Impreza jest wyjątkowa pod wieloma względami
Sytuacja wokół "Sylwestra z Dwójką" jest tak napięta, że wprowadzono specjalne środki zapobiegawcze, aby podczas wydarzenia nie doszło do czegoś niepożądanego o charakterze politycznym. Ochroniarze legitymują wszystkie osoby i nie wpuszczają za kulisy nikogo, kto nie jest do tego upoważniony... nie wpuszczono nawet Maryli Rodowicz, która zapomniała dowodu osobistego.
Już na samym starcie imprezy Tomasz Kammel skierował wymowne słowa do widzów "Sylwestra z Dwójką". Popularny prezenter zdradził, dla kogo jest przygotowana impreza Telewizji Polskiej. Czy można traktować je jako zapowiedź nadchodzących zmian w TVP?
Tomasz Kammel zwrócił się do widzów "Sylwestra z Dwójką". Dla kogo jest impreza?
Żeby nikt nie miał wątpliwość "Sylwester w Dwójce" to impreza dla wszystkich - zwrócił się do widzów i publiczności zgromadzonej pod sceną Tomasz Kammel.
Choć prowadzący ze sceny starali się zarazić widzów pozytywną energią, to trudno nie odnieść wrażenia, że robili dobrą minę do złej gry - wiele wskazuje, że część z nich może wkrótce pożegnać się z ciepłymi posadkami w Telewizji Polskiej. Czy rzeczywiście Izabella Krzan, Tomasz Kammel lub Rafał Brzozowski trafią na listę zwolnień? Czas pokaże!