Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Święto Wojska Polskiego. Andrzej Duda ostrzega: "Nasz kraj znalazł się w zagrożeniu"
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 15.08.2022 15:58

Święto Wojska Polskiego. Andrzej Duda ostrzega: "Nasz kraj znalazł się w zagrożeniu"

Święto Wojska Polskiego. Andrzej Duda ostrzega: "Nasz kraj znalazł się w zagrożeniu"
Twitter/KPRP

W poniedziałek w całym kraju obchodzone jest Święto Wojska Polskiego. W centralnych uroczystościach na Placu Piłsudzkiego w Warszawie wziął udział prezydent Andrzej Duda, który w swoim przemówieniu nie unikał nawiązań do obecnej sytuacji geopolitycznej i dziękował żołnierzom za ich służbę ojczyźnie. Głowa państwa jednocześnie ostrzegała przed bezpośrednim zagrożeniem, w jakim znalazła się Rzeczpospolita.

Obchody Święta Wojska Polskiego z udziałem władz państwowych rozpoczęły się wczesnym rankiem, ale głównym punktem była zaplanowana na godzinę 12 uroczysta odprawa wart przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Tuż po niej prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje generalskie i państwowe odznaczenia, a następnie przemówił do zgromadzonych żołnierzy.

Prezydent Andrzej Duda ostrzega żołnierzy

W tym roku świętowanie było wyjątkowe nie tylko ze względu na fakt, że zrezygnowano z militarnej defilady, na rzecz mniejszych wydarzeń i wojskowych pikników, ale przede wszystkim z uwagi na specyficzną sytuację w naszym regionie.

Jako że na dzień 15 sierpnia przypada również kolejna rocznica zwycięskiej Bitwy Warszawskiej z 1920 roku, w mowie prezydenta historia zgrabnie przeplatała się z teraźniejszością, pokazując jak bardzo sytuacja sprzed ponad 100 lat podobna jest do tej obecnej i jak aktualne są wyzwania stojące przed Polską w obliczu agresywnego sąsiada na wschodzie, jakim wciąż jest Rosja.

Andrzej Duda z poważną miną diagnozował, że "nasz kraj bezpośrednio znalazł się w zagrożeniu", mając na myśli zwłaszcza rozpętaną przez Putina pod koniec lutego wojnę w Ukrainie. Sięgnął także do wydarzeń zapoczątkowanych przed rokiem na polsko-białoruskiej granicy, mówiąc, że niebezpieczeństwo nie miało jedynie wymiaru migracyjnego.

- To było zagrożenie, którego podtekstem było to, czego najbardziej się wtedy obawialiśmy i o czym my - jako politycy analizujący i rozważający tę sytuację i podejmujący decyzje o kolejnych działaniach i środkach, które będą podejmowane - mówiliśmy cicho między sobą - wspominał.

"Rosja i reżim rosyjski złamali wielkie tabu"

W dalszej części przemówienia prezydent wyjaśniał, że mówiono wówczas, iż nie jest to "spektakularna i odosobniona akcja".

- Ale, że jest to część szerszego planu, który realizują ci, którzy są wrogo nastawieni wobec Rzeczypospolitej, wobec wspólnoty europejskiej. Że być może jest to po prostu próba tego, czy Polacy staną na wysokości zadania obrony swojej ojczyzny z pełną odpowiedzialnością, pełnym profesjonalizmem, ale także i pełną determinacją - przekonywał.

Pewien tego, że tak się właśnie stało, zwrócił się już bezpośrednio do zgromadzonych na Placu Piłsudzkiego żołnierzy Wojska Polskiego, którym podziękował za wytrwałą służbę na rzecz ojczyzny, dzielność, odpowiedzialność i wzorowe wykonywanie obowiązków, niekiedy z narażeniem życia.

- Rosja i reżim rosyjski złamali wielkie tabu, które było cały czas twardą granicą bezpieczeństwa od czasów II wojny światowej, że żadne mocarstwo nie atakuje drugiego państwa w sposób frontalny, po to, by odebrać wolność, po to, by odebrać niepodległość, po to, by odebrać ziemię, po to, by zakwestionować egzystencję państwa i narodu - oświadczył.

Na koniec wyraził również nieocenioną wdzięczność za pomoc, jaką w ostatnich miesiącach żołnierze świadczyli na rzecz okupowanej Ukrainy i jej obywateli. Choć, jak podkreślał, nie polega ona na chwytaniu w dłonie broni, nadal jest bardzo ważna.

- Jesteśmy tego uczestnikami poprzez naszą pomoc, którą świadczymy Ukrainie i Ukraińcom poprzez służbę naszych żołnierzy przez cały okres tego konfliktu, poprzez wsparcie, jakiego nam, a przede wszystkim Ukrainie udzielają nasi sojusznicy - mówił.

Główne obchody Święta Wojska Polskiego

W głównych uroczystościach, oprócz prezydenta Andrzeja Dudy, udział wzięli także m.in. premier Mateusz Morawiecki, szef MON Mariusz Błaszczak, marszałek Sejmu Elżbieta Witek i cały korpus generalski.

Równiez przemówienie ministra Mariusza Błaszczaka obfitowało w liczne nawiązania do obecnej sytuacji za naszą wschodnią granicą, a sam polityk zaznaczał wielokrotnie, że obecny czas jest "dramatycznie trudny". - Za naszą wschodnią granicą toczy się krwawa batalia o wolność i niezawisłość Ukrainy oraz o przyszłość wszystkich europejskich narodów. Mijają lata, a jedno się nie zmienia: imperialna Rosja zawsze stała po stronie zła. Naszym zadaniem jest zatrzymać rozprzestrzenianie tego zła - stwierdził.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Radio ZET, Goniec.pl