Spowodował wypadek i zastrzelił kierowcę. Policja zna już jego tożsamość
Ciężko uwierzyć, że ta sytuacja miała miejsce w naszym kraju. W sobotni wieczór w miejscowości Lubowidza doszło do dramatycznego pościgu, który zakończył się wypadkiem. Chwilę później poszkodowany kierowca próbował uciekać, jednak napastnik dogonił go i zastrzelił. Dziennikarze “Faktu” właśnie dotarli do nowych informacji w tej sprawie. Policjanci już wiedzą, kogo mają szukać.
Spowodował wypadek. Później gonił swoją ofiarę
Sytuacja rodem z gangsterskiego filmu miała miejsce w sobotni wieczór w miejscowości Lubowidza (woj. łódzkie) w gminie Dmosin w pow. brzezińskim.
Według naszych wstępnych ustaleń kierujący mercedesem doprowadził do zderzenia z toyotą, którą podróżował mężczyzna, kobieta i dwójka dzieci. W wyniku wypadku toyota dachowała, a następnie kierujący nią mężczyzna wyszedł z samochodu i zaczął uciekać - przekazała w rozmowie z Wirtualną Polską rzeczniczka Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi kom. Aneta Sobieraj.
Wypadek zakończony strzelaniną
Pościg za kierowcą toyoty nie zakończył się na wypadku. Kiedy ten wyczołgał się z pojazdu i zaczął uciekać , kierujący mercedesem ruszył za nim. Później padły strzały, a ciało kierowcy toyoty znaleziono kilkaset metrów dalej. Pozostałe osoby podróżujące toyotą (kobieta i dwójka dzieci w wieku 8 i 12 lat) nie odniosły poważnych obrażeń. Niedługo mają zostać przesłuchani. Napastnik zbiegł, a od wczoraj trwa za nim policyjna obława. Mundurowi ustalili już jego tożsamość.
Policja wie kto strzelał
Zobacz: Tragedia na polskiej trasie, nie żyją ojciec i 11-letni syn. Na ratunek było już za późno
Na miejscu wypadku i strzelaniny przeprowadzono policyjne czynności pod nadzorem prokuratora, które zakończyły się o godzinie 4:00. Mundurowi w rozmowie z “Faktem” przekazali, że wiedzą kim jest strzelający mężczyzna. Ten miał dobrze znać się ze swoją ofiarą . Obecnie śledczy czekają na decyzję prokuratury w sprawie publikacji jego zdjęcia.