Spięcie Wawrzyka z posłem Konfederacji. "Jest pan tchórzem"
W poniedziałek 26 lutego przed sejmową komisją śledczą do spraw afery wizowej odbyło się przesłuchanie Piotra Wawrzyka. Były wiceminister spraw zagranicznych skorzystał z prawa do odmowy zeznań. Po przesłuchaniu Wawrzyk udzielił krótkiej wypowiedzi mediom, podczas której doszło do spięcia z posłem Konfederacji.
Piotr Wawrzyk przed komisją ds. afery wizowej
W poniedziałek ruszyły pierwsze przesłuchania przed komisją śledczą w sprawie afery wizowej . W roli świadków wezwano byłego wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, a także jego współpracownika Edgara K. Obaj usłyszeli zarzuty w śledztwie, które prowadzi prokuratura w Lublinie.
Chwilę po rozpoczęciu przesłuchania, pełnomocnik Wawrzyka wniósł o wyłączenie z obrad przewodniczącego komisji Michała Szczerby. Argumentował to słowami o istnieniu "wątpliwości w sprawie bezstronności" posła KO. W toku głosowań przy wyniku 5:5, wniosek o wyłączenie przewodniczącego Szczerby nie został uwzględniony.
Były wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk odmówił składania zeznań przed komisją śledczą.
Chciałbym wyrazić ubolewanie nas wszystkich - skomentował tę decyzję przewodniczący Michał Szczerba.
Wawrzyk odmówił składania zeznań. Poseł Konfederacji nazwał go tchórzem
Piotr Wawrzyk po przesłuchaniu udzielił krótkiej wypowiedzi do mediów. Pytany, dlaczego milczy i czy się czegoś obawia, były wiceszef MSZ odparł:
Szanowni państwo, sami widzieliście, jaki jest sposób pracy tej komisji. Nie ma to nic wspólnego z dążeniem do obiektywnej prawdy, do ustalenia faktów. Pan przewodniczący ma już wyrobione zdanie na ten temat. Widać, że głosowanie w tej sprawie miało niemerytoryczny charakter, a wyłącznie polityczny. Dziękuję państwu za uwagę, jeżeli macie państwo szczegółowe pytania, to zapraszam to kontaktu z panem mecenasem - powiedział Wawrzyk.
W tym momencie do udzielającego wypowiedzi Wawrzyka podszedł poseł Konfederacji Krzysztof Mulawa.
50 osób tu dzisiaj przyszło, aby pana wysłuchać. Jest pan tchórzem! - stwierdził.
Szczerba: Wiemy więcej, nie możemy niestety nic powiedzieć
Michał Szczerba po przesłuchaniu przyznał, że sprawa jest rozwojowa. Jak dodawał, "mamy wrażenie, że gdzie się pojawia PiS-owskie nazwisko, tam sprawa jest zamiatana pod dywan".
ZOBACZ: Kaczyński pierwszy na liście świadków. Już niedługo zostanie przesłuchany
Prokuratura doszła do konkretnego wniosku. Piotr Wawrzyk wiedział o tym procederze, wiedzieli jego najbliżsi współpracownicy, wiedzieli urzędnicy, wobec których prokuratura prowadzi określone czynności. Sprawa jest rozwojowa. My wiemy więcej, nie możemy niestety nic powiedzieć - stwierdził przewodniczący komisji.
