Sondaż: PiS utrzymuje pozycję lidera, ale nie ma powodów do radości. Opozycja może przejąć władzę
Mimo nawarstwiających się problemów, Polacy wciąż stawiają na Prawo i Sprawiedliwość, dając partii Jarosława Kaczyńskiego kolejny kredyt zaufania. Najnowszy sondaż dla Wirtualnej Polski jasno wskazuje, że ugrupowanie rządzące cieszy się największym poparciem, ale nie może być w pełni zadowolone. W porównaniu z poprzednim badaniem nie tylko odnotowuje minimalny spadek, ale także traci cenne mandaty w Sejmie.
Prawo i Sprawiedliwość może mówić o prawdziwym szczęściu. Od kiedy ugrupowanie przejęło władzę w 2015 roku, niezmiennie cieszy się pozycją lidera we wszelkich sondażach, a jego pozycji nie zagroziły nawet galopująca inflacja, kryzys energetyczny czy liczne afery.
Oczywiście, nie oznacza to, że na Nowogrodzkiej powinien zapanować teraz względny spokój, a czujność powinna zostać uśpiona, bo, jak twierdzą zgodnie wszyscy, wiele zależy od zbliżającej się zimy. Problemy z ogrzewaniem i rosnące rachunki mogą w końcu przelać czarę goryczy i skutecznie zniechęcić Polaków do obozu władzy, póki, co jednak elektorat pozostaje dla niego nadwyraz łaskawy.
PiS nadal liderem sondaży
Jak wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez pracownię United Surveys na zlecenie WP, to Prawo i Sprawiedliwość pozostaje pierwszym wyborem Polaków, odnotowując poparcie na poziomie 33,8 proc.
Z jednej strony utrzymana pozycja lidera powinna być dla partii powodem do zadowolenia, z drugiej należy zauważyć, że wynik ten, w porównaniu z poprzednim badaniem, jest gorszy o 0,3 pkt. proc., ale to oscyluje jeszcze w granicach błędu statystycznego.
Co więcej, sytuacja nie jest jeszcze alarmująca, bowiem główny rywal PiS, czyli Koalicja Obywatelska, również słabnie. Po spadku poparcia o 0,2 pkt. proc. zajmuje drugie miejsce z wynikiem 26,2 proc. , tracąc do Zjednoczonej Prawicy 7,6 pkt. proc.
Obronną ręką wychodzi z sondażu natomiast trzecia siła, a mianowicie Polska 2050 Szymona Hołowni, na którą chęć zagłosowania deklaruje obecnie 13,6 proc. respondentów. To o 1,7 pkt. proc. więcej niż przed dwoma tygodniami.
Czwarte miejsce należy niezmiennie do Lewicy , która otrzymuje wynik 8,8 proc. , na piątym plasuje się PSL-Koalicja Polska ( 5,6 proc. poparcia ), a na szóstym Konfederacja ( 5 proc. ).
Pozostałe partie znajdują się pod progiem wyborczym, co oznacza, że gdyby wybory odbyły się teraz, nie mogłyby liczyć na jakiekolwiek miejsca w Sejmie. Odsetek osób niezdecydowanych wynosi natomiast 7 proc.
Opozycja zgarnia większość mandatów
Choć przewaga Zjednoczonej Prawicy nad drugą w kolejności KO wynosi ponad 7 pkt. proc., wyników sondażu nie może zaliczyć do całkowicie satysfakcjonujących. Obecny stan rzeczy nie daje bowiem obozowi władzy pewności, że będzie rządził, bo do tego potrzebna jest sejmowa większość, czyli minimum 231 posłów.
Biorąc pod uwagę najnowszy sondaż, oznacza to, że Jarosławowi Kaczyńskiemu zabrakłoby aż 40 parlamentarzystów . Uzbieranie tak pokaźnej grupy pojedynczych szabel jawi się jako mało możliwe, zwłaszcza, jeśli założy się, że PiS nie zdoła spełnić żądań Pawła Kukiza i utraci jego poparcie na zawsze.
Wirtualna Polska o przełożenie wyników badania na mandaty poselskie poprosiła prof. Jarosława Flisa z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Według wyliczeń politologa, rozkład sił w Sejmie wyglądałby dziś następująco:
-
PiS - 191 mandatów (o 3 mniej niż po poprzednim badaniu dla WP)
-
KO - 143 mandaty (o 2 mniej)
-
Polska 2050 - 65 mandatów (aż o 11 więcej)
-
Lewica - 35 mandatów (o 2 mniej)
-
PSL-Koalicja Polska - 15 mandatów (o 4 więcej)
-
Konfederacja - 11 mandatów (o 6 mniej)
Zakładając nawet dość prawdopodobny scenariusz, że opozycja nie stworzy jednej listy i wystartuje osobno, to i tak to do niej należałyby rządy w nowym parlamencie. Łącznie miałyby bowiem 258 mandatów, ale trzeba także wziąć pod uwagę fakt, że póki co zdaje się, iż poważną przeszkodą do kooperacji może być chęć realizacji partykularnych interesów .
Nie trzeba sięgać daleko, by się o tym przekonać, bo chociażby Donald Tusk ma własne pomysły na to, jak zorganizować powyborczy ład , przez co może znacznie narazić się partnerom z opozycji, pragnącym także odgrywać w przyszłym Sejmie kluczowe role.
Niewykluczone też, że jeśli opozycji uda się przeć do przodu i pokonać wszelkie animozje, przekonując Polaków, że jest gotowa przejąć władzę, Jarosław Kaczyński wyciągnie z rękawa mocnego asa, krzyżującego szyki oponentów.
Jakiego? Coraz częściej słychać głosy, iż lider Zjednoczonej Prawicy albo pokusi się o sfałszowanie wyborów, albo też odsunie je w czasie, wprowadzając pod pretekstem sytuacji na Wschodzie stan wyjątkowy . Nie ma więc wątpliwości, że najbliższemu pójściu elektoratu do urn towarzyszyć będą niespotykane dotąd emocje.
Deklarowana frekwencja nie zachwyca
Skoro już o urnach wyborczych mowa, warto też przyjrzeć się determinacji i chęci Polaków do uczestnictwa w życiu politycznym. Aktualnie nie przedstawiają się one imponująco, bo swoich reprezentantów chce wybierać jedynie 57,6 proc. respondentów (48,6 proc. wybrało odpowiedź "zdecydowanie tak", a 9,1 proc. "raczej tak").
Do lokali wyborczych nie planuje się wybrać natomiast 39,9 proc. ankietowanych , przy czym 19 proc. kategorycznie nie ma ochoty głosować. Wahający się stanowią obecnie 2,4 proc. badanych.
Będzie nam miło, jeśli jutro rano odwiedzisz naszą stronę główną - Goniec.pl
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Kłęby dymu nad Moskwą, zapłonęła kluczowa wieża telewizyjna. Putin ma kolejny problem
-
Fatalne informacje przed dniem Wszystkich Świętych. Ceny kwiatów i zniczy bezustannie idą w górę
-
Zacznie się już w poniedziałek. Biedronki czeka istne oblężenie, klienci już zacierają ręce
Źródło: WP, Goniec.pl