Skandaliczne nagranie z Campus Polska. Sprawa trafiła na policję
Skandaliczne nagranie z obozu z festiwalu Campus Polska Przyszłości, na którym widać ministrów Sławomira Nitrasa i Adama Szłapkę w towarzystwie młodych ludzi wykrzykujących niecenzuralne hasła pod adresem PiS, nie wywołało jedynie burzy w sieci. Okazuje się, że cała sprawa trafiła również na policję.
Campus Polska - do sieci trafiło kontrowersyjne nagranie
W niedzielny internautów zagotował krótki film z festiwalu Campus Polska, na których widać co najmniej kilkudziesięciu młodych ludzi ze słuchawkami na uszach, którzy skandują hasło "***** PiS". Cała “zabawa” odbywa się w towarzystwie ministra sportu Sławomira Nitrasa i ministra ds. UE Adama Szłapki, którzy wcielili się w rolę DJ-ów.
Cała sytuacja ujrzała światło dzienne dzięki radnemu PO Mikołajowi Wasiewiczowi, który umieścił nagranie w mediach społecznościowych. Materiał, na którym wykrzykiwane są niecenzuralne słowa pod adresem Prawa i Sprawiedliwości bardzo szybko trafił do polityków tej partii.
Politycy PiS komentują nagranie z Campus Polska
Do całej sprawy odniósł się m.in. były premier Mateusz Morawiecki , który wyraził swoją opinie posługując się całkiem młodzieżowym slangiem.
Mamy w rządzie meneli, każdy wie ocb - napisał polityk na platformie X.
O nieco dłuższy komentarz pokusił się poseł Mariusz Błaszczak , szef klubu PiS, który zwrócił uwagę na to, że obecni na imprezie ministrowie dają zły przykład młodym ludziom.
Zero zdziwienia. DJ Nitras i DJ Szłapka pokazali co mają do zaoferowania młodzieży. O 11:00 zapraszam na Nowogrodzką. Przedstawimy więcej informacji na temat Campusu Polska - napisał Błaszczak.
Skandal na Campus Polska. Sprawa trafiła na policję
Zobacz: Nieznany obiekt wleciał do Polski. Trwają poszukiwania, w akcji wielu żołnierzy
Okazuje się, że feralne nagranie nie było tylko powodem do przepychanek polityków w mediach społecznościowych. Obóz Zjednoczonej Prawicy poszedł o krok dalej i złożył zawiadomienie na policję. Informację o tym fakcie przekazał były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski.
Z treści dokumentu, który trafił fo do KMP w Olsztynie dowiadujemy się m.in. że chodzi o o podejrzenie popełnienia wykroczenia z art. 141 KW - “(…)kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenia, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany ” - czytamy w dokumencie.
Istnieją pełne podstawy do wszczęcia i prowadzenia postępowania wobec określonych powyżej funkcjonariuszy publicznych - stwierdził w zawiadomieniu Romanowski.
