Setki tysięcy wniosków i długie kolejki. Emeryci szturmują ZUS po nowy dodatek
Nowe przepisy obowiązujące od początku roku otworzyły furtkę dla wdów i wdowców. Efekt? Zakład Ubezpieczeń Społecznych pęka w szwach, tylko w ciągu kilku miesięcy wpłynęły setki tysięcy zgłoszeń o tzw. rentę wdowią. Kto może ją otrzymać i dlaczego urzędy mają poważny problem z terminowością?
Nowe przepisy, nowe możliwości – zmiany od stycznia
Od początku roku emeryci i renciści zyskali nową możliwość - łączenia własnych świadczeń z rentą rodzinną po zmarłym małżonku. Nowy mechanizm, określany jako „renta wdowia” , daje szansę na wyraźne zwiększenie comiesięcznego dochodu, szczególnie dla osób, które dotychczas musiały wybierać tylko jedno z dostępnych świadczeń.
ZUS zapowiedział, że wypłaty w ramach nowych przepisów ruszą od lipca, a decyzje będą wydawane już od połowy czerwca. Jednak już teraz instytucja zmaga się z ogromnym zainteresowaniem, co przekłada się na znacznie wydłużony czas obsługi wniosków.
Co istotne, świadczenie nie jest całkowicie nowe. Jest to forma przeliczenia już istniejących uprawnień, która pozwala uzyskać lepsze warunki finansowe.
Komu przysługuje renta wdowia? Nie każdy ma szansę
Aby skorzystać z renty wdowiej, trzeba spełnić szereg precyzyjnie określonych warunków. Przede wszystkim uprawnieni są do niej seniorzy, którzy osiągnęli wiek emerytalny i do momentu śmierci swojego partnera pozostawali z nim w związku małżeńskim.
Co ważne, nowe przepisy nie obejmują osób, które po śmierci małżonka zawarły kolejne małżeństwo. Renta wdowia jest bowiem dodatkiem mającym na celu wsparcie wdów i wdowców, a nie aktualnych małżeństw.
Dodatkowo niezbędne jest posiadanie uprawnień do przynajmniej jednego ze świadczeń - własnej emerytury bądź renty oraz prawa do renty rodzinnej po zmarłym partnerze. Na tej podstawie świadczeniobiorca może wybrać korzystniejszy wariant - albo pełne własne świadczenie i 15% świadczenia po małżonku , albo odwrotnie.
Co istotne, od 2027 roku ten drugi składnik ma wzrosnąć do 25% , co może jeszcze bardziej podnieść atrakcyjność rozwiązania. Nadal jednak obowiązywać będzie limit, bowiem suma świadczeń nie może przekroczyć potrójnej minimalnej emerytury.
ZOBACZ TAKŻE - ZUS dopłaci seniorom do rachunków za prąd. Podano kwoty i warunki
Urzędy przeciążone. ZUS liczy wnioski w setkach tysięcy
Od stycznia do ZUS wpłynęło już ponad 700 tysięcy wniosków o tzw. rentę wdowią, a prognozy specjalistów wskazują, że do końca roku ich liczba może przekroczyć 850 tys.
Urzędy są przeciążone, a czas oczekiwania na decyzję znacznie się wydłuża. Jak poinformował portal money.pl - dla usprawnienia obsługi ZUS tymczasowo zatrudnił emerytowanych pracowników. Instytucja planuje również automatyzację wydawania decyzji, co może pomóc przyśpieszyć cały proces.
Pierwsze wypłaty świadczeń mają ruszyć w lipcu. Do tego czasu każdy wniosek jest indywidualnie analizowany, a urząd apeluje o cierpliwość .