Sejm przegłosował, urząd będzie monitorował paragony
Zakupy nie będą już kwestią prywatną każdego z nas? Opozycja formułuje takie zarzuty w związku z nowymi regulacjami wprowadzanymi przez "Polski Ład". Do skarbówki w czasie rzeczywistym trafiać będą informacje z terminali płatniczych. Urzędnicy będą mieli wgląd do danych z paragonów, a te dodatkowo będą powiązane z numerami kart płatniczych.
Od 1 lipca 2022 roku popularność gotówki w czasie robienia zakupów może wzrosnąć. Powodem będzie obawa o śledzenie przez skarbówkę.
"Polski Ład" wprowadzany przez Prawo i Sprawiedliwość właśnie od 1 lipca 2022 roku zobowiązuje przedsiębiorców do tego, by kasy fiskalne były w pełni zintegrowane z terminalami płatniczymi. Co to dokładnie znaczy?
Rządzący nakładają taki obowiązek na wszystkich, których terminale współpracują z Centralnym Repozytorium Kas. To organ podlegający Krajowej Administracji Skarbowej. Do jej szefa trafiają dane dotyczące sprzedaży, które zapisywane są w pamięci urządzeń ze sklepów w całej Polsce.
Zapłacisz kartą i skarbówka będzie wiedzieć wszystko
Szefowa koła Polska 2050, Hanna Gill-Piątek, nie ukrywa swoich obaw wobec zmian wprowadzanych przez "Polski ład" w kwestii płatności - Analizowaliśmy ten przepis. Obawiamy się, że do skarbówki mogą trafiać w czasie rzeczywistym dane z paragonów powiązane z numerami kart - powiedziała.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Polityczka zwraca uwagę, że te dane pozwalają na pełną personalną identyfikację poszczególnych klientów. Wprost mówi o tym, że zakupy przestaną być czymś prywatnym. I o ile wizyta w lokalnym sklepie spożywczym może nie być wrażliwą informacją na temat danej osoby, to już wgląd w płatności kartą może być wykorzystywany w sposób niepożądany.
- To komplet danych na nasz temat - stwierdza Hanna Gill-Piątek w odniesieniu do wiadomości, że zmiany wprowadzane przez "Polski Ład" pozwolą na zbieranie informacji w czasie rzeczywistym na temat wizyt u prawników, czy lekarzy.
Transakcje bezgotówkowe coraz popularniejsze
Zwiększenie ilości danych zbieranych podczas płatności kartami może przynieść efekt odwrotny do zamierzanego. W ostatnich latach, szczególnie w okresie pandemii, popularność płatności bezgotówkowych rosła.
Narodowy Bank Polski podał, iż tylko w drugim kwartale roku przy użyciu kart wydano aż 230 mld złotych. To efekt przeprowadzenia 2 mld transakcji bezgotówkowych.
Obawa przed utratą anonimowości może sprawić, że Polacy powrócą do gotówki. Ministerstwo Finansów uspokaja i próbuje rozwiać obawy w związku z przyjętą w piątek ustawą podatkową "Polskiego Ładu".
Nic takiego nie będzie mieć miejsca
Resort finansów nie zgadza się z obawami szefowej koła Polska 2050. - Żadne dane z instrumentów płatniczych nie będą przekazywane do Centralnego Repozytorium Kas - zapewnia ministerstwo.
Dodaje, że do repozytorium trafiają jedynie informacje o samym charakterze transakcji, czyli to, czy dana transakcja jest gotówkowa, czy bezgotówkowa. Ministerstwo podkreśla, że w żadnym razie nie dotyczy to przekazywania danych płatnika.
W zapewnienia ze strony rządowej nie wierzy również Michał Borowski z Business Centre Club. - Trudno uwierzyć, że aparat skarbowy, mając dostęp do takich danych, nie będzie miał pokusy ich gromadzenia - przekazuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: rp.pl