Sebastian z "Rolnik szuka żony" znów rozgniewał widzów

Sebastian z "Rolnik szuka żony" nie bez powodu oburzył widzów

Miniona 11. edycja programu “ Rolnik szuka żony ” była pełna fascynujących decyzji uczestników. Kto zaskoczył najbardziej? Bezsprzecznie największe kontrowersje – swoim zachowaniem, postawą i niespodziewanymi wyborami – wywołał 44-letni Sebastian , rolnik z województwa pomorskiego. Mężczyzna szukał miłości, ale przede wszystkim kogoś, kto pozwoli mu nadrobić młodzieńcze lata stracone na pracy w gospodarstwie.

Jeszcze przed właściwą częścią programu Sebastian twierdził, że marzy o założeniu rodziny . Był już w poważnym związku, ale ostatecznie został porzucony. Na szczęście zgłosiło się do niego wiele kandydatek, które z chęcią dzieliłyby z nim życie, gdyby tylko zaiskrzyło.

Praktycznie do samego finału było niemal pewne, że wybierze Patrycję , jego – jak twierdził – faworytkę. Nieoczekiwanie zabrał ze sobą Kasię, ale i jej złamał serce. A teraz jeszcze takie słowa.

Niezdecydowany Sebastian sprawił przykrość obu kobietom. Kontrowersje w "Rolnik szuka żony"

Patrycja była faworytką Sebastiana od momentu czytania listów. Ich relacja z czasem się zacieśniała, a widzowie mogli tylko trzymać kciuki, żeby im się udało. W pewnym momencie 44-latek odrzucił kobietę i skierował swoje uczucia w stronę Kasi. Zaczęli się do siebie zbliżać i – mimo bulwersujących zawirowań – znów nie pozostało nic innego, jak tylko mu kibicować.

Jednak, gdy nastał finałowy odcinek, Sebastian z własnej woli zrezygnował ze związku z Kasią, ponieważ jego zdaniem nie odnalazłaby się na gospodarstwie; a był to przecież priorytet. I tym samym w krótkim czasie złamał serca dwóm uczuciowym kobietom.

Widzowie słusznie dopytywali, po co w takim razie w ogóle zgłosił się do programu. Nie był w stanie zaufać osobie, która szczerze darzyła go sympatią. Swoje posunięcie argumentował w ten sposób:

Po wyjeździe kamer zostaliśmy sami ja z Kasią. Spędziliśmy dwa dni. Mówiłem, żeby się czuła jak u siebie w domu. A po wyjeździe kamer gdzieś to wszystko zamilkło. Zauważyłem, że się nie odnalazła.

To dlatego Sebastian nie wybrał żadnej kandydatki w "Rolnik szuka żony"

Przed kamerami TVP zdecydował się rozwinąć swoją wypowiedź, wiedząc, że poprzednia jest niewystarczająca. Wychodzi na to, że 44-letni Sebastian – szukający miłości, przypomnijmy – za bardzo polubił obie panie, żeby którejkolwiek z nich zrobić przykrość, wybierając tylko jedną. Zagmatwane? Tak, a do tego niespotykane. W dodatku Patrycja, którą wcześniej odrzucił, pojawiła się w finale, bo znów nawiązał z nią kontakt.

Najtrudniej było mi dokonywać wyborów między dziewczynami. Nie chciałem sprawić przykrości i zawodu żadnej z nich. To była dla mnie niezręczna sytuacja – przyznał.

Ciekawe, czy Kasia zechce się odnieść do zarzutów Sebastiana o to, że nie angażowała się wystarczająco. Wyglądała na wyraźnie wytrąconą z równowagi i chyba liczyła jednak na szczęśliwe zakończenie.

Zobacz : Lidl zaskakuje klientów przed świętami. Tyle trzeba zapłacić za choinkę