"Sanatorium miłości". Kuracjusze ujawnili swoje wymagania. "Musi lubić seks" i "nie może być zbyt tęga". Streszczenie 1. odcinka
"Sanatorium miłości" wystartowało z piątą edycją. Marta Manowska powitała nowych uczestników w Busku-Zdroju i od razu zapewniła nie lada atrakcje. Najpierw kuracjusze co nieco opowiedzieli o tym, dlaczego wzięli udział w programie. Panie były skłonne do romantycznych opowieści o miłości, panowie zaś dość konkretnie przedstawili swoje surowe wymagania. Po pierwszym spotkaniu z nowo poznanymi damami "jak jeden mąż" zachwycili się jedną kuracjuszką.
"Sanatorium miłości". Kim są bohaterowie 5. sezonu?
"Sanatorium miłości" to program, do którego zgłaszają się samotni i poszukujący miłości emeryci. Czym jeszcze kierowali się bohaterowie 5. sezonu i czego oczekują od show? O to zapytała ich wiecznie uśmiechnięta Marta Manowska, pod której pieczą spędzą kilka tygodni w uzdrowisku.
Bożena z Augustowa wyznała, że szuka miłości, a słabość ma do mężczyzn młodszych od siebie. Równie spontaniczna byłą Joanna z Warszawy, która bez skrępowania zdradziła, że pragnie się zakochać. Ewa z Tarnowskich Gór była bardziej zachowawcza w ujawnianiu swoich randkowych preferencji. Asekuracyjnie stwierdziła, że chce po prostu poznać ciekawych ludzi. Rozkręciła się dopiero później.
Niektórzy panowie byli bardziej konkretni. Adam zdecydował się na udział w programie, by zadać kres monotonii. Przyjechał do Buska-Zdroju z nadzieją, że w jego życiu wreszcie "coś" się wydarzy. Kuracjusz zdaje się być optymistą, jednak ma za sobą traumatyczne przeżycia. Musiał zmierzyć się z bolesną utratą ukochanej po 47 latach małżeństwa.
Kolejny senior opowiedział podobną historię. Wdowcem został po wspólnie spędzonych 43 latach. W pobycie w miłosnym sanatorium pokłada spore uczuciowe oczekiwania. Krzysztof z Torunia natomiast, bez oporów opowiedział o swoich oczekiwaniach. Pojawił się w kurorcie w jednym konkretnym celu. Chce poznać kobietę swojego życia. Jaki ma sposób na osiągnięcie swojego celu?
- Będę miał pięciu konkurentów. Postaram się im uprzykrzyć życie – buńczucznie zapowiedział Krzysztof, nie narażając się tym wyznaniem na zbytnią sympatię kolegów.
Dariusz, kolejny z podopiecznych Marty Manowskiej, był jeszcze bardziej skory do wyartykułowania swoich wymagań względem nowej (i póki co jedynie hipotetycznej) lubej. Na tę chwilę czekał chyba od początku. Niczym z kartki, niemal jednym tchem, je nakreślił.
Dariusz wymaga, by kandydatka na jego przyszłą partnerkę o siebie dbała i koncentrowała się na tym, by wyglądać pięknie w każdej sytuacji. W parze z wyglądem idzie u niego coś jeszcze. "Musi lubić seks" – wyjawił bez ogródek w misyjnym programie Telewizji Polskiej.
Józef zaś ma tylko jedno życzenie. Nie chce, by jego przyszła partnerka była zbyt tęga. Argumentował to tym, że gdyby się potknęła, musiałby ją podnosić.
"Sanatorium miłości". Co działo się w 1. odcinku?
Marta Manowska do ostatniej chwili trzymała w sekrecie swój pomysł na to, jak wszyscy kuracjusze się ze sobą poznają. Zorganizowała im speed dating, czyli krótkie rozmowy bez możliwości zobaczenia drugiej osoby.
Wycieczkowicze randkowali z zawiązanymi oczami. Józef z Wałbrzycha i Joanna z Warszawy od razu znaleźli wspólny język. Okazało się bowiem, że oboje w przeszłości grywali na tym samym instrumencie – akordeonie.
Ewie z Tarnowskich Gór spodobał się ten sposób na zapoznanie. Nie widziała Dariusza, jednak podzieliła się z nim historią swojego życia miłosnego. Siedem lat była związana z młodszym partnerem, jednak różnica wieku na dłuższą metę okazała się przeciwnością nie do pokonania. Zakochani musieli się rozstać. Darek pokornie wysłuchał, co kobieta miała do powiedzenia.
Zdzisław, który do tamtej pory stał raczej z boku, również zdobył się na inspirujące wyznanie. Ma nie tylko 28-letnie doświadczenie małżeńskie, ale jest także aspirującym pisarzem. Czy swoją drugą powieść uda mu się zakończyć w Busku-Zdroju?
"Sanatorium miłości". Kuracjusze zachwyceni Joanną z Warszawy
Gdy kurtyna opadła, czyli w tym przypadku uczestnicy zdjęli opaski, doszło do kilku spontanicznych wybuchów radości. Adamowi, Zdzisławowi i Darkowi do gustu przypadła Joanna ze stolicy, która jednak dość dotkliwie utemperowała ich szalone zaloty. Najbardziej podobają się jej mężczyźni o latynoskiej urodzie. Może cząstkę południowej urody uda jej się znaleźć w którymś z fatygantów.
- To taka flirciara z temperamentem – określił ostatni z nich, a wtórował mu kolejny amant. Zbyszek również nie krył swojego zauroczenia, jednak jego uwagę zwróciła Iwona, którą, jak sam mówi, "można się zainteresować".
Czy panom uda się zdobyć serca poszukujących pań? O tym będziemy dowiadywać się stopniowo w kolejnych odcinkach. Emisja w TVP1 w niedzielę o 21:15.
Artykuły polecane przez Goniec.pl: