Samolot stanął w ogniu. Na pokładzie było 400 osób
Dramatyczne zdarzenia na tokijskim lotnisku Haneda. Tuż po lądowaniu, samolot pasażerski z niemal 400 osobami na pokładzie zajął się cały ogniem. Mówi się, że przyczyną tragedii było zderzenie z maszyną należącą do straży przybrzeżnej. Pięć osób z jej załogi jest zaginionych.
Potężny pożar samolotu na lotnisku Haneda
Przerażające obrazki z lotniska Haneda w Tokio obiegają media. Na obrazie, który transmituje na żywo japoński kanał NHK, widać płonącą maszynę, która cała stoi w płomieniach. Żywioł trawi ją od dzioba aż po ogon. Widok jest zatrważający.
Tymczasem trwają prace służb, pragnących ustalić, co tak naprawdę wydarzyło się na pasie. Wstępne ustalenia wskazują, że najpewniej doszło tam do zderzenia samolotu pasażerskiego z maszyną należącą do straży przybrzeżnej. Z kolei część świadków twierdzi, że podczas lądowania jeden z silników otarł się o pas, co skutkowało wybuchem ognia.
Pięć osób jest poszukiwanych
Na ten moment wiadomo na pewno, że na pokładzie samolotu pasażerskiego byli pasażerowie. Udało się jednak ewakuować wszystkich, prawie 400 podróżnych. Nieznany jest natomiast los pięciu członków załogi samolotu straży przybrzeżnej.
Władze lotniska potwierdziły, że wypadkowi uległ samolot JAL 516, który leciał do Tokio z wyspy Hokkaido. W sprawie wszczęte zostało dochodzenie.
Port lotniczy zamknął wszystkie pasy
Jeden ze znajdujących się na pokładzie samolotu mężczyzn nagrał chwilę lądowania i to, co nastąpiło później. Po ewakuacji powiedział mediom, że podczas sadzania maszyny na pasie, nagle pojawiły się płomienie i słychać było odgłos eksplozji.
Rzecznik portu Haneda, który należy do jednego z największych na świecie, poinformował, że w związku ze zdarzeniem tymczasowo zamknięte zostały wszystkie pasy lotniska.
Źródło: WP, X
