Rząd przedstawił propozycję podwyższenia płacy minimalnej. W planach dwukrotna waloryzacja
Pozytywna wiadomość dla osób otrzymujących najniższe wynagrodzenia. W 2023 roku pensja minimalna ma być zwaloryzowana dwukrotnie. Rząd proponuje, by od stycznia wynosiła ona 3383 zł brutto, a od lipca - 3450 zł brutto. Zmiany mają objąć prawie 3 mln pracowników.
Inflacja w Polsce bije kolejne rekordy. W maju Główny Urząd Statystyczny podał, że towary i usługi były droższe rok do roku o 13,9 proc. Niestety, eksperci prognozują, że szczyt wciąż jest przed nami. Najgorzej ma być w lipcu i sierpniu, kiedy dobijemy do nawet 16 lub więcej proc.
W takich okolicznościach Polacy coraz bardziej martwią się, czy uda im się wytrwać do kolejnej wypłaty pensji. Standardem stało się już, że klienci sklepów i bazarków odkładają na półkę towary, które do tej pory gościły w ich koszykach .
Choć rządzący nie znajdują póki co recepty na to, by ulżyć rodakom, a tarcza antyinflacyjna to zaledwie kropla w morzu potrzeb, pocieszeniem może być fakt, że na horyzoncie widać podwyżki płac dla części pracujących obywateli. O tym, co zmieni się w 2023 roku mówił dziś rzecznik rządu Piotr Müller.
Podwójna waloryzacja płacy minimalnej
Inflacja, przed którą przestrzegali eksperci, a którą rząd wyraźnie zbagatelizował wtedy, gdy należało interweniować, poza oczywistymi negatywnymi skutkami, ma też, jak się okazuje, jasne strony. Wzrost cen za towary i usługi wymusi w 2023 roku podwójną waloryzację płacy minimalnej.
Pierwsze zmiany mają nadejść już w styczniu . Wówczas najniższe wynagrodzenie zostanie podwyższone do 3383 zł brutto . To o 373 zł więcej niż wynosi najniższa pensja w tym roku. Druga podwyżka czeka Polaków w lipcu , kiedy to minimalna pensja ma wynieść 3450 zł brutto.
Zmiany czekają prawie 3 mln Polaków
Wraz ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia wzrośnie także, również dwukrotnie, minimalna stawka godzinowa. Od stycznia 2023 roku wyniesie ona 22,10 zł, a od lipca 22,50 zł. Względem 2022 roku to poprawa o 14,2 proc.
- Chcemy, aby płaca minimalna odpowiadała ruchom, które niestety pojawiają się w związku z ruchami inflacyjnymi wywołanymi najpierw przez zerwanie łańcuchów przez epidemię COVID-19, później szantaż gazowy Rosji, a teraz przez działania wojenne na terenie Ukrainy - tlumaczył Müller.
Według szacunków rządu, zmiany mają objąć 2,74 mln osób. Propozycje nowych regulacji Rada Ministrów ma przekazać Radzie Dialogu Społecznego do 15 czerwca.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Łukaszenka zdradzi Putina? Generał ujawnił zaskakującą prognozę, "zaczął się zastanawiać"
-
Chciał się oświadczyć w Disneylandzie. Niestety nie zdążył, nagle doszło do kuriozalnej sytuacji
Źródło: PAP