Rząd deklaruje, że pomoże przy zakupie węgla. Górnicy alarmują: nie dla każdego wystarczy, "chyba, że wprowadzimy kartki"
- Nie chciałbym siać paniki, ale mam pewne obawy, że w tym roku dla odbiorców indywidualnych tego węgla po prostu zabraknie - powiedział Rafał Jedwabny, przewodniczący Sierpnia'80 w Polskiej Grupie Górniczej. Jednocześnie Mateusz Morawiecki zapowiedział, że rząd zrekompensuje rosnące ceny węgla. Premier podał termin, ale związkowiec zwrócił uwagę, że szef Rady Ministrów pominął jeden ważny fakt w swoich obietnicach.
Ceny węgla szaleją, a sukcesem jest sama możliwość jego zakupu . Rząd deklaruje jednak, że Polacy mogą liczyć na jego pomoc. Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeszcze najpóźniej w sierpniu ruszy specjalny system dopłat do zakupu węgla .
Rafał Jedwabny w rozmowie z TOK FM wskazuje jednak, że rząd przemilczał fakt, że węgla dla odbiorców indywidualnych może zwyczajnie zabraknąć . Natomiast deklaracje o płynięciu do Polski kolejnych ton węgla to nadużycie, gdyż... nie są one przeznaczone dla zwykłych Polaków .
Węgiel: Mateusz Morawiecki obiecuje pomoc rządu
W ostatnich tygodniach oblegane sklepy internetowe Polskiej Grupy Górniczej, gdzie zakupić można węgiel zmieniły zasady działania. Zakup węgla możliwy jest już jedynie dwa razy w tygodniu - we wtorek i czwartek - a nie, jak poprzednio, przez cały tydzień od poniedziałku do piątku .
Polacy płacą za węgiel prawdziwą fortunę. Mateusz Morawiecki deklaruje, że rząd pomoże wszystkim , których nie stać na kupno węgla, a grono to nieustannie się powiększa z racji galopujących cen węgla.
- Pani minister Anna Moskwa, pan minister Jacek Sasin budują dzisiaj program, który będzie gwarantował, że ceny węgla będą cenami sprzed tej gwałtownej zwyżki cen z ostatnich kilku miesięcy. Chcemy, żeby ten program był gotowy najpóźniej od sierpnia - zadeklarował Mateusz Morawiecki.
Co więcej, szef rządu zapowiedział, że jego ministrowie pracują nad specjalnym systemem dystrybucji. Poza wysokimi cenami węgla problemem ma nie być już sama możliwość zakupu surowca .
Związkowcy alarmują, węgla może nie wystarczyć
Plany Mateusza Morawieckiego są szerokie, ale osoby związane z górnictwem wskazują, że szef rządu może nie mieć szansy ich wdrożyć w życie . Uzależnienie dopłat do węgla od dochodów członków rodziny będzie jedynie martwym przepisem z racji... braku surowca?
- Nie chciałbym siać paniki, ale mam pewne obawy, że w tym roku dla odbiorców indywidualnych tego węgla po prostu zabraknie - powiedział w TOK FM Rafał Jedwabny, przewodniczący Sierpnia'80 w Polskiej Grupie Górniczej.
W czasie rozmowy padły słowa, które obnażają słabe punkty planu rządu, który znajduje się pod coraz większą presją związaną z cenami węgla i jego dostępnością . Deklaracje na temat transportów surowca to jedynie słowa mające uspokoić Polaków?
Węgiel płynący do Polski nie trafi do polskich domów?
- Słyszałem o pomysłach rządzących, którzy mówią, że płyną do nas miliony ton węgla z zagranicy, ale rządzący zapomnieli dodać, że to przypłynie węgiel głównie dla energetyki, a nie odbiorców indywidualnych. Tu sytuacja robi się dramatyczna - powiedział wprost Rafał Jedwabny.
Również Dominik Kolorz pełniący funkcję przewodniczącego Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności" w rozmowie z TOK FM przychyla się do niekorzystnej dla rządu wizji. Więcej węgla nie da wydobyć się w tym roku .
- Nawet jeśli ogólnie zwiększy się wydobycie, to węgla opałowego uda się wyprodukować dodatkowo jedynie na poziomie 200 tysięcy, a nie milionów ton - powiedział Dominik Kolorz. - Nie spodziewajmy się tego, że każde gospodarstwo w Polsce będzie zaopatrzone w węgiel. Chyba, że wprowadzimy kartki na węgiel - dodał przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności".
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Tragedia w Karolewie, wśród poszkodowanych dzieci. Wezwano śmigłowiec LPR
-
O której procesja w Boże Ciało 2022? Gdzie oglądać? Lista procesji i program TV
Źródło: tok fm, pap