Rosjanie zaatakowali elektrownię w Czarnobylu. Jest pilny komunikat
Dzisiaj w nocy Rosjanie zdecydowali się na bardzo niebezpieczną operację - ich drony zostały skierowane wprost na osławioną elektrownię w Czarnobylu. Po serii eksplozji oświadczenie wydał zarówno prezydent Ukrainy, jak i Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej.
Atak Rosjan na elektrownię w Czarnobylu
Zniszczony blok nr 4 w Czarnobylu , który od katastrofy w 1986 roku jest zabezpieczony specjalnym sarkofagiem , ponownie stał się celem agresji. Rosyjskie drony uderzeniowe z ładunkami wybuchowymi skierowały się na obiekt, który przez dekady stanowił symbol tragicznych wydarzeń związanych z katastrofą. Choć poziom promieniowania na zewnątrz pozostaje stabilny, każdy atak w tej strefie rodzi obawy o bezpieczeństwo, zwłaszcza w kontekście regionalnej sytuacji wojennej.
Rafael Grossi, szef MAEA, w swoim oświadczeniu zaznaczył, że obecny incydent potwierdza utrzymujące się zagrożenie dla globalnego bezpieczeństwa jądrowego. Wzrost aktywności wojskowej w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, obok incydentu w Czarnobylu, jeszcze bardziej uwydatnia potrzebę międzynarodowej współpracy i wzmocnienia działań ochronnych.

Atak na sarkofag, szybka reakcja
Rosyjskie uderzenie w nocy z czwartku na piątek nie miało skutków radioaktywnych, ale już sam fakt ataku na obiekt, który od lat pełni funkcję ochronną dla zniszczonego reaktora, wzbudza niepokój. Na szczęście, poziom promieniowania pozostaje w normie. Jednak eksperci podkreślają, że każda ingerencja w tego rodzaju obiekt może doprowadzić do nieprzewidywalnych konsekwencji.
Reakcja Wołodymyra Zełeńskiego na atak drona na sarkofag była stanowcza i pełna oburzenia. Prezydent Ukrainy podkreślił , że atak na obiekt, który chroni świat przed promieniowaniem zniszczonego bloku nr 4 elektrowni, to akt terrorystyczny, który stanowi zagrożenie nie tylko dla Ukrainy, ale i dla całej ludzkości.
Zaznaczył, że ten sarkofag został zbudowany dzięki wspólnym wysiłkom Ukrainy oraz innych krajów, w tym Stanów Zjednoczonych, w ramach międzynarodowej współpracy mającej na celu zapewnienie bezpieczeństwa nuklearnego.
ZOBACZ TAKŻE: Wiadomo, co służby znalazły w domu Zbigniewa Ziobry. Kluczowy dowód
Wzrost napięcia
Ataki Rosjan na obiekty jądrowe pokazują, że działania tej strony konfliktu nie znają żadnych zasad, a destabilizacja regionu zagraża nie tylko Ukrainie, ale i całemu światu. W obliczu tej eskalacji, Donald Trump, były prezydent USA, wyraził chęć nawiązania dialogu z Rosją, co wywołało kontrowersje na międzynarodowej scenie.
Trump, który niejednokrotnie krytykował podejście administracji Joe Bidena wobec Rosji, sugerował, że negocjacje z Władimirem Putinem mogłyby pomóc zażegnać konflikt i przywrócić stabilność. Były prezydent podkreślił, że jego osobisty kontakt z Putinem podczas swojej kadencji pomógł uniknąć dalszej eskalacji i, jak twierdzi, mógłby to zrobić ponownie. Z jego perspektywy, otwarty dialog mógłby być bardziej skuteczny niż obecne sankcje i presja międzynarodowa.
Jego propozycje zostały jednak szybko skrytykowane przez wielu liderów międzynarodowych, którzy obawiają się, że zbliżenie z Rosją mogłoby dać Putina na więcej luzu w działaniach, które destabilizują region.
