"Rolnik szuka żony": Waldemar i jego rodzice mają poważne zastrzeżenia co do Ewy. Chodzi o wygląd! To koniec?

"Rolnik szuka żony" od lat cieszy się popularnością

“Rolnik szuka żony” nieustannie wzbudza szereg wszelakich emocji , od uśmiechu i radości, po zirytowanie i zdenerwowanie. Mimo to widzowie z chęcią zasiadają przed telewizorami i z wypiekami na policzkach oglądają coraz to nowe przygody rolników i ich gości.

Program emitowany jest już od blisko 10 lat i za każdym razem spotyka się z ogromnym zainteresowaniem widzów. Obecna edycja zbliża się ku końcowi i wielkimi krokami nadchodzi finał telewizyjnego show, podczas którego poznamy ostateczne decyzje uczestników.

Spotkania rodzinne w "Rolnik szuka żony". Nie zabrakło kontrowersji

W niedzielę 26 listopada został wyemitowany jeden z ostatnich już odcinków “Rolnik szuka żony” , podczas którego widzowie po raz kolejny byli świadkami miłosnych zmagań uczestników formatu. Tym razem rolnicy udali się wraz ze swoimi gośćmi do ich domów rodzinnych, gdzie tytułowi bohaterzy mogli poznać ich najbliższych.

Waldemar również udał się do rodziców Ewy. Spotkanie przebiegało w bardzo miłej atmosferze, jednak pewien szczegół mógł nieco zepsuć ten nastrój. Wszystko za sprawą słów rolnika. Wyjawił bowiem, co myślą jego rodzice o wyglądzie wybranki.

"Rolnik szuka żony". Rodzice Waldemara

Już na samym początku odcinka Ewa wyjawiła przed kamerami, co powiedział do niej Waldemar. Okazało się, że uczestniczka programu miała nie do końca wpasować się w jego gust. Wyjaśniła, że choć starała się nie przejmować tym, to jednak nieco zabolały ją te słowa. Mało tego. Wyszło na jaw, że rodzice rolnika również mają pewne obiekcje w tym temacie.

Ewa i Waldek udali się do rodziców kobiety. Gospodarz na to spotkanie nie przybył z pustymi rękami, tylko swoich przypuszczalnych przyszłych teściów powitał miłym słowem i prezentami. Następnie szczerze ze sobą rozmawiali, a rodzice uczestniczki przyjęli go bardzo dobrze.

Jak się później okazało, rodzice Waldemara mają pewne obiekcje co do wyglądu Ewy . Wprawdzie nie wyjawił dokładnie, co miało paść z ich ust, powiedział jedynie, że patrzą oni na swoją potencjalną przyszłą synową poprzez pryzmat gospodarstwa. Ojciec kobiety próbował stanąć w obronie córki, twierdząc, że być może liczyli na to, że wybranka ich syna będzie różniła się od Ewy figurą.

Mama dziewczyny również nie szczędziła miłych słów o córce. Zachwalała jej pracowitość , uważając, że uczestniczka programu będzie w stanie odnaleźć się w każdej sytuacji. Pochwaliła ją, że sama zrobi sobie również paznokcie oraz makijaż.

Waldemar postanowił uspokoić kobietę. Wyjaśnił, że nikt inny nie wpłynie na jego decyzję, a nieprzychylnymi komentarzami nie zamierza się przejmować. Zdradził, że chce z Ewą utrzymywać kontakt, rozwijać tę relację i poznawać swoją wybrankę.

Ewa również zabrała głos, choć nie w sprawie wyglądu, a zarzutów, które być może mogą wystąpić po emisji programu. Wyjaśniła, że zdaje sobie sprawę z tego, że niektórzy mogą ją posądzić o to, że udała się do “Rolnik szuka żony”, by zdobyć rozgłos, jednak jest to kompletna nieprawda . Zdradziła, że zgłosiła się do formatu, ponieważ była zainteresowana Waldemarem.