"Rolnik szuka sławy": Widzowie rozczarowani finałem programu. "Rolnicy świetnie się bawią. Szkoda, że uczuciami uczestniczek""
Finał 10. edycji "Rolnik szuka żony" został surowo skrytykowany przez widzów. Wielu z nich odniosło się w sieci do zachowania rolników, które określono serią mniej delikatnych synonimów słowa oburzające. Jakie zarzuty postawiono Waldemarowi, Arturowi i Darkowi?
10. edycja "Rolnik szuka żony" pod gradobiciem krytyki
W "Rolnik szuka żony" wielu parom udało się odnaleźć upragnioną miłość, jednak najwyraźniej format stał się ofiarą własnego sukcesu. Dotychczas nie przypominał innych programów randkowych, w których gra pozorów była ważniejsza niż uczucia. Niedawno zakończona edycja, zdaniem widzów, zaczęła również zaczęła opierać się na tym niepokojącym zwyczaju.
Świadczyć ma o tym zachowanie rolników w finałowym odcinku. Z trwającej w sieci zażartej dyskusji można wywnioskować, że udawali zaangażowanie w relacje i byli nieszczerzy wobec kandydatek. Dlaczego?
Internauci oburzeni po finale "Rolnik szuka żony"
Artur z "Rolnik szuka żony" tuż przed finałem nie ukrywał, że do Sary zapałał prawdziwym uczuciem. Namawiał ją na szybką przeprowadzkę do swojego gospodarstwa, co nie uszło uwadze krytycznych internautów. Wielu z nich posądziło go o to, że praca jest dla niego najważniejsza i zamiast żony, przydałaby mu się kucharka , która wyręczałaby jego mamę w przygotowaniu obiadów.
Nie to jednak wzbudziło najwięcej emocji. Chociaż uczestnik snuł dalekosiężne plany nie tylko o przeprowadzce, ale także zaręczynach, to podczas finałowego odcinka niespodziewanie odciął się od tych słów. Wyznał, że już nic nie czuje do niedoszłej wybranki , a gdy Marta Manowska na chwilę go opuściła, wesół rozpościerał wizję “ruszenia na łowy”. Zapewniał przed kamerami, że cieszy się dużym powodzeniem u płci przeciwnej.
Podobne negatywne odczucia w mediach społecznościowych wzbudził 27-letni Darek, którego zachowanie względem Nicoli nie było zbyt eleganckie. Mężczyzna podczas nagrań w opinii widzów nie traktował swojej towarzyszki poważnie i zachowywał wobec niej chłód mimo tego, że ona zdążyła się w nim zauroczyć.
W trakcie finału dowiedziała się, że podczas rozwijającej się kilka miesięcy wcześniej relacji rolnik wysłał SMS-a do wyeliminowanej Natalii i przyznał, że "dokonał złego wyboru" . Internauci zarzucili mu, że gościł w swoim gospodarstwie kandydatekę tylko po to, żeby nie zostać w finale samemu . Co zaś nie spodobało się wirtualnej społeczności u Waldemara?
"Rolnik szuka żony". Internauci oskarżają bohaterów i nieczyste intencje
Waldemar w finale "Rolnik szuka żony" zaskoczył wszystkich, zapewniając o uczuciu łączącym go z Dorotą, którą wcześniej zdążył wyeliminować, pozostawiając w domu Ewę. Nie to było jednak powodem do krytyki. Żeńskiej części widowni nie były w smak jego słowa o tym, że najważniejsze nie było dla niego znalezienie miłości, a sam udział w telewizyjnym show. Dodatkowo miał kierować się w w wyborze walczących o jego względy amantek jedynie kwestiami estetycznymi.
- Jeśli mają się lansować kosztem uczuć drugiej osoby, to lepiej nie wracać do tych programów
- Zmienicie nazwę - Rolnik szuka sławy- i to tylko chodzi panom!
- Zabrakło w tym sezonie uczciwości, a za dużo było parcia na szkło
- Czy którykolwiek z nich w ogóle chciał znaleźć żonę? Wydaje mi się, że chodziło im o coś innego
- Panowie rolnicy świetnie się bawią. Szkoda, że uczuciami uczestniczek - czytamy.
Nie da się zatem ukryć, że w sieci wrze, a producenci muszą bardziej przyłożyć się do wyboru bohaterów następnego sezonu misyjnego przeboju TVP. Podczas rekrutacji wciąć pod uwagę autentyczną chęć ustabilizowania się, a nie tylko głód sławy i powodzenia wśród płci przeciwnej. Podzielacie zdanie zbulwersowanych fanów "Rolnika"?
Źródło: WP, profil Facebook @Rolnik szuka żony TVP, "Rolnik szuka żony"