RCB rozsyła pilny alert. Nie żyje jedna osoba, druga w szpitalu
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozsyła pilne SMS-y. Organ przestrzega w nich przed spożyciem mięsa zakupionego na jednym z targowisk i apeluje o przekazywanie informacji dalej. Jak czytamy, istnieje wysokie ryzyko poważnego zatrucia pokarmowego, mogącego skutkować nawet śmiercią. Nie żyje już jedna osoba, a druga przebywa w szpitalu.
RCB ostrzega przed spożyciem zatrutego mięsa
Alert wydany przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa dotyczy przede wszystkim mieszkańców określonych obszarów woj. podkarpackiego. Są to zamieszkujący powiaty stalowowolski, niżański, mielecki, tarnobrzeski i kolbuszowski. Zagrożone są jednak wszystkie osoby, które w ostatnim czasie kupowały mięso na jednym z targowisk.
Uwaga! Nie jedz mięsa z targowiska w Nowej Dębie (powiat tarnobrzeski). Wysokie ryzyko zatrucia zagrażającego życiu. Jeżeli masz objawy zatrucia - dzwon na 112 - podano w komunikacie.
Te objawy zatrucia powinny nas zaniepokoić
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega, że w przypadku spożywania mięsa pochodzącego z nieznanego nam źródła i odczuwania niepokojących objawów somatycznych, należy bezzwłocznie udać się do lekarza lub zadzwonić pod numer alarmowy 112.
ZOBACZ: Pokazał, co znalazł w mące z Biedronki. Od razu zrobił zdjęcie
Zmartwić nas powinny przede wszystkim nudności (w tym dyskomfort w żołądku i brak apetytu), wymioty, biegunka, bóle brzucha (zwłaszcza ostre lub tępe), gorączka i ogólne osłabienie, uczucie zmęczenia czy apatia . Wiele rzeczy jest jednak kwestią indywidualną, zależną od rodzaju zatrucia i stopnia jego intensywności.
Zatrute mięso na targowisku w Nowej Dębie. Nie żyje jedna osoba, druga jest w szpitalu
Państwowy organ apeluje jedocześnie o podzielenie się otrzymanymi informacjami o potencjalnym zagrożeniu z osobami w najbliższym otoczeniu. Dzięki temu zwiększa się prawdopodobieństwo uniknięcia spożycia przez nich zatrutego mięsa i uczula na podobne przypadki na przyszłość. To bardzo ważne, bo umożliwia uniknięcie ogromnej tragedii.
Kupuj mięso tylko w sprawdzonych miejscach. Jeżeli masz wątpliwości co do pochodzenia mięsa lub jego świeżości, zrezygnuj z zakupu lub skonsultuj się z właściwym terytorialnie inspektoratem weterynarii - prosi RCB.
Policja przekazuje z kolei, że zatrute mięso sprzedawać miał mężczyzna oferujący “swojskie” wyroby, w tym m.in. galaretę garmażeryjną. To właśnie osoby, które ją spożyły, są pierwszą ofiarą i poszkodowanym. Jeżeli więc ktoś także zjadł produkty zakupione na podejrzanym straganie, a do tej pory nie zidentyfikował niepokojących objawów, i tak powinien skontaktować się z lekarzem.
Źródło: RCB, infowadeba.pl