Ratownicy pracują w koszmarnych warunkach. Szpital wydał 5 mln zł na remont kaplicy
Media obiegła zaskakująca sytuacja, która miała miejsce w Krakowie. 5. Wojskowy Szpital Kliniczny z Polikliniką SP ZOZ w Krakowie znajduje się w liczącym ponad sto lat budynku. Wiele jego elementów wyraźnie wymaga remontu, jednak władze placówki konsekwentnie odmawiają takim prośbom pracowników, powołując się na kiepski stan finansów.
Ratownicy mają fatalne warunki
Najbardziej pilną potrzebą wydaje się miejsce, w którym przebywają ratownicy medyczni. Okazuje się bowiem, że warunki, które mają, są wręcz uwłaczające. Pomieszczenie, w którym muszą siedzieć czasem nawet 24 godziny na dobę, jest małe, zaniedbane, z rozpadającymi się toaletami.
- Strasznie to wszystko u nas wygląda. Prysznic jest taki obskurny, że strach pod niego wejść. Praktycznie nie ma się gdzie umyć. Toaleta pamięta chyba czasy Franciszka Józefa. Ściany się sypią. Mamy tutaj koszmarne warunki – twierdzi jeden z ratowników w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Można zrozumieć brak funduszy na remont, bowiem z takimi problemami mierzyć muszą się najróżniejsze instytucje, a także zwykłe rodziny, ale problem pojawił się w momencie, gdy władze szpitala przeznaczyły 5 mln zł na wyremontowanie przyszpitalnej kaplicy.
Ratownicy na wieść o takiej inwestycji złapali się za głowy. Niektórym puściły nerwy i w mocnych słowach skomentowali całą sytuację, która z ich perspektywy wydaje się wręcz absurdalna.
- Człowiek wchodzi do niej na kilkanaście minut. My w urągających warunkach siedzimy 24 godziny na dobę - skomentował jeden z pracowników szpitala.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Oszuści znaleźli nowy sposób na przechwytywanie naszej gotówki z bankomatu
-
Natalia Kukulska odpowiada na zarzuty internautów po koncercie ku pamięci Krawczyka
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: O2