Rada Miasta: niektórzy mieszkańcy Mariupola są przymusowo wywożeni do Rosji
Rada Mariupola, miasta oblężonego przez Rosjan, wskazuje, że nie wszyscy mieszkańcy są przewożeni w bezpieczne miejsce. Część osób z wschodnich obszarów miasta jest przymusowo wywożona do Rosji lub na tereny wschodniej Ukrainy kontrolowane przez prorosyjskich separatystów. Rosjanie mają odbierać im ukraińskie paszporty.
Mariupol to miasto we wschodniej Ukrainie, położone w obwodzie donieckim nad Morzem Azowskim. Przed wybuchem wojny w Ukrainie mieszkało tam ponad 400 tys. osób.
Katastrofa humanitarna w Mariupolu
Mariupol stał się głównym celem rosyjskich ataków. Ukraińskie władze szacują, że od początku inwazji Rosjanie zabili ponad 2,5 tys. mieszkańców tego miasta i zniszczyli około 80-90 proc. budynków.
To właśnie w Mariupolu w środę 16 marca rosyjskie lotnictwo zrzuciło bombę na budynek teatru, który zamienił się w schron. W podziemiach znajdowało się około 1,1 tys. osób.
Sytuacja w mieście przypomina katastrofę humanitarną. Ludzie głodują, nie mają gazu, łączności telefonicznej ani ogrzewania, a temperatura spada poniżej zera. Niekiedy muszą topić lód, aby mieć cokolwiek do picia.
Po kilku nieudanych próbach utworzenia korytarzy humanitarnych, mieszkańcy Mariupola w końcu mogą uciec ze zniszczonego miasta. Jednak nie wszyscy znajdują schronienie w bezpiecznym miejscu.
Mieszkańcy Mariupola wywożeni do Rosji
Z oblężonego miasta dobiegają kolejne niepokojące doniesienia. Rada Miejska Mariupola wydała w tej sprawie komunikat na Telegramie.
Z oświadczenia wynika, że wojska rosyjskie zmuszają mieszkańców Mariupola do wyjazdu do Rosji. Ludzie są "nielegalnie deportowani na terytorium wroga" lub na tereny wschodniej Ukrainy kontrolowane przez prorosyjskich separatystów.
Do przymusowego wyjazdu mają być zmuszani mieszkańcy wschodniej części Mariupola w rejonie lewobrzeżnym, która jest oddzielona od reszty miasta zakładami przemysłowymi Azowstal. Rada Miejska wskazuje, że w największe ryzyko nielegalnej wywózki dotyczy osób mieszkających na ulicach Azowstalskiej i Kozactwa Ukraińskiego.
Poza tym władze zdewastowanego miasta twierdzą, że Rosjanie zabierają ukraińskie paszporty wywożonym mieszkańcom. W związku z tym oskarżyła wrogie wojska o "wykradanie" ludności. W sobotę w rejonie zakładów przemysłowych Azowstal toczyły się walki. Z kolei w niedzielę szef obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko zdradził, że głód panuje także w przyległych miejscowościach Mełekyne i Manhusz, które znajdują się pod kontrolą Rosjan. Z jego oświadczenia wynika, że mają tam umierać tysiące ludzi.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
"New York Times" o Kaczyńskim: "Przyjął rolę orędownika wartości demokratycznych"
Rosyjski kapitan Andriej Palij zginął podczas bombardowania obwodu chersońskiego
Ukraińska babcia otruła rosyjskich żołnierzy. Ośmiu wróciło do Rosji w trumnach
Źródło: Interia, TVN24