"Pytanie na śniadanie". Łukasz Nowicki dał się zahipnotyzować. "O kurczę, zaraz odlecę"
"Pytanie na śniadanie" walczy o oglądalność, a prezenterzy dwoją się i troją, by sprostać oczekiwaniom wymagających telewidzów. Ta wątpliwa przyjemność spotkała także Łukasza Nowickiego, który w programie emitowanym na żywo oddał się w ręce hipnotyzera. I to skutecznie…
"Pytanie na śniadanie" stawia na rozrywkę "gorszego sortu"
Gdyby zadać najwierniejszym widzom programu tytułowe "pytanie na śniadanie" o tym, czego jeszcze nie było w ich ulubionym show, trudno byłoby im wymyślić coś, na co wcześniej nie wpadła produkcja.
W popularnym paśmie śniadaniowym działo się już naprawdę dużo – zaczynając od Marzeny Rogalskiej, która padła ofiarą nieudolnego pokazu magika kilka lat temu, aż po podgrzewanie jajka w mikrofalówce, by "zobaczyć, co się z nim stanie" i rapowanie dziennikarzy jako zapowiedź "You can dance".
Trudno zapomnieć także o ostatnim incydencie w studiu, kiedy Katarzyna Cichopek zdjęła kajdany powściągliwości i wiła się po podłodze pod pretekstem ćwiczenia mięśni pośladków. Czego więc brakuje w tej osobliwej kolekcji? Hipnozy, ale producenci już nadrobili tę zaległość.
"Pytanie na śniadanie". Łukasz Nowicki został zahipnotyzowany na wizji
Ku uciesze widzów Łukasz Nowicki stał się twarzą tego telewizyjnego szaleństwa. W wydaniu z 13 stycznia gościł na wygodnych kanapach w studiu hipnotyzera. Telewizyjna towarzyszka prowadzącego, Małgorzata Opczowska, przekonywała, jakoby dzięki hipnozie można było schudnąć, wyjść z depresji i rzucić palenie.
Maksym Komar występujący w charakterze eksperta od hipnozy uznał to za inną formę terapii i uświadomił widzów, że ona sama nie wygląda tak, jak pokazuje się ją w filmach. Łukasz Nowicki z każdą chwilą czuł większe podenerwowanie, bo wiedział, że zbliża się moment, w którym przekona się o tym na własnej skórze.
Chwilę później oddał się w ręce zaproszonego gościa, który skierował całą uwagę na swoim "pacjencie". Stanął przed nim i trzymając dłoń przed jego twarzą, przemówił:
– Patrz na mój palec. Kiedy mój palec się przybliży i dotknie twojego czoła, ty odprężysz się, zamkniesz swoje oczy, rozluźnisz swoją szyję i z każdym wydechem będziesz odprężać się coraz mocniej – szeptał.
Osobliwy widok wprawionego w lekki trans Łukasza Nowickiego trwał zaledwie kilka sekund. W jego trakcie Maksym Komar wydawał dziennikarzowi polecenia, by brał jednostajny wdech i wydech, dzięki czemu poczuje, jak spływa z niego napięcie.
Ten karnie wykonał zalecenie, a po chwili bezwolnie oparł głowę na ręce hipnotyzera. Dźwięk strzelających palców w mig go obudził. Wówczas nie tyle zaciekawiony, co zaniepokojony Łukasz Nowicki podzielił się swoimi spostrzeżeniami.
– Byłem świadomy wszystkiego, co się dzieje, ale bardzo fajny był powrót. Zrobiłeś jakiś dźwięk, czy mi strzeliło w szyi? Widząc twój palec, myślałem: o kurczę, zaraz odlecę. Tego się bałem. Jak już zamknąłem oczy, to poczułem się w bezpiecznym swoim środowisku – opisywał Nowicki.
Czy do incydentu w "Pytaniu na śniadanie" Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji będzie miała jakieś zastrzeżenia? Warto pamiętać, że po uznanym za klęskę programie "Hipnozy" w TVN (z udziałem Filipa Chajzera) skargi do instytucji sypały się jak z rękawa. Czy tym razem będzie podobnie?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Łukasz Nowicki przerwał milczenie po śmierci Jana Nowickiego. "Zastygłem"
"Pytanie na śniadanie". Łukasz Nowicki rzucał bułkami i śmiał się z depresji. Teraz się tłumaczy
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!