Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Przyjaciel Krzysztofa Krawczyka został przy grobie do samego końca uroczystości
Mateusz Sidorek
Mateusz Sidorek 06.05.2021 15:29

Przyjaciel Krzysztofa Krawczyka został przy grobie do samego końca uroczystości

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Fot. Onet.pl

Krzysztof Krawczyk w sobotę 10 kwietnia spoczął na cmentarzu w Grotnikach. Uroczystość miała charakter państwowy i wywołała wielkie emocje w środowisku artystycznym, dziennikarskim, a także wśród fanów piosenkarza. Ostatnie pożegnanie rozpoczęło się o godzinie 12:00 w Bazylice archikatedralnej św. Stanisława Kostki.

Podczas mszy pogrzebowej oprócz duchownych przemawiał między innymi sławny aktor Daniel Olbrychski, który przyjaźnił się z Krzysztofem Krawczykiem. Kilka słów powiedział również wieloletni menedżer piosenkarza Andrzej Kosmala, podkreślając, że zawsze wolał stać z boku.

Krzysztof Krawczyk pożegnany po raz ostatni

O godzinie 15:00 trumna z ciałem Krzysztofa Krawczyka była już na cmentarzu w Grotnikach. To właśnie w tej miejscowości piosenkarz mieszkał wraz z ukochaną żoną w ciepłej, choć skromnej posiadłości. Dla Ewy Krawczyk była to bardzo trudna ceremonia.

Wdowa po polskim Elvisie Presleyu bardzo przeżywała ostatnie pożegnanie męża. Kobieta nie była w stanie przemówić w kościele i poprosiła o to Andrzeja Kosmale, który sam siebie określił „człowiekiem drugiego planu” w karierze Krzysztofa Krawczyka.

Ewa Krawczyk w pewnym momencie nie mogła opanować łez. Na cmentarzu natomiast nie chciała przestać obejmować trumny. Widok ten mógł poruszyć zebranych w Grotnikach żałobników. Wydarzenie to było transmitowane przez TVP.

Uroczysty pogrzeb wywołał wielkie zainteresowanie, stając się również wydarzeniem medialnym. Jednak wreszcie żałobnicy opuścili cmentarz, dziennikarze wrócili do domów, a pozostali widzowie wyłączyli transmisję. Wówczas przy mogile artysty przebywali już tylko najbliżsi.

Andrzej Kosmala został przy grobie Krzysztofa Krawczyka do końca

Menedżer Krzysztofa Krawczyka pozostał przy mogile przyjaciela do samego końca. Andrzej Kosmala przez niemal pięć dekad obserwował oraz wspierał rozwój kariery króla polskiej estrady. Wreszcie musiał pożegnać piosenkarza.

[EMBED-243]

O śmierci Krzysztofa Krawczyka media dowiedziały się właśnie od Andrzeja Kosmali, który jako pierwszy potwierdził smutne doniesienia. Gdy cmentarz w Grotnikach opustoszał, menedżer nadal stał nad grobem artysty.

Warto przypomnieć, że Andrzej Kosmala miał wpływ na teksty, niektórych piosenek Krzysztofa Krawczyka. Piosenkarz i menedżer przez lata współpracy zostali bardzo bliskimi przyjaciółmi. Byli razem niemal od początku solowej kariery piosenkarza. Nic dziwnego, że gdy zniknęli dziennikarze z kamerami i w Grotnikach zrobiło się cicho, chciał w spokoju ostatni raz pożegnać Krzysztofa Krawczyka.

Fot. Wirtualna Polska

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Tagi: