Przemysław Czarnek zapowiedział nowy przedmiot
Przemysław Czarnek zapowiedział wprowadzenie do programu nauczania nowego przedmiotu. Uczniowie mają uczyć się historii i teraźniejszości. Przeciwni pomysłowi ministra edukacji są nauczyciele historii. - Nie doprowadźmy do tego, żeby uczniowie znienawidzili tę szkołę - apelują.
Niedawno Przemysław Czarnek twierdził, że uczniowie powinni zgłębiać historię najnowszą. Nazwa zapowiadanego przedmiotu zmienia się jak w kalejdoskopie - najnowszym pomysłem ministra edukacji jest "historia i teraźniejszość".
Przemysław Czarnek zapowiada nowy przedmiot
Przedstawiciele Ministerstwa Edukacji chcą, by dzieci uczyły się między innymi o zrywach i ruchach niepodległościowych, walkach Polskiego Państwa Podziemnego po II wojnie światowej, "Solidarności", Komitecie Obrony Robotników i strajkach na Wybrzeżu.
- Historia obozu dla dzieci w Łodzi czy dzieci z Zamojszczyzny jest historią nieznaną i to jest wstyd dla państwa polskiego - argumentował Przemysław Czarnek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiadomo już, że resort nie przewiduje rozdzielenia na historię Polski i historię powszechną. Taka zapowiedź padła podczas październikowych obrad Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży z ust dyrektora departamentu Programów Nauczania i Podręczników Artura Góreckiego.
Nieoficjalnie mówi się, że przedmiot miałby pojawić się w programie nauczania już we wrześniu 2022 roku. Dziennikarze Radia Zet twierdzą, że Ministerstwo Edukacji chce zmieścić go w obowiązującej już siatce godzin dla szkół średnich.
- Szkoła poza funkcją edukacyjną, opiekuńczą i wychowawczą powinna także wychowywać patriotycznie. To wychowanie patriotyczne powinno w dużej mierze odbywać się między innymi na lekcjach historii - tłumaczył Dariusz Piontkowski.
- Powstanie nowego przedmiotu historycznego to odpowiedź na postulaty wielu przede wszystkim młodych ludzi, którzy czują głód tej wiedzy. Tej wiedzy niestety w szkole nie mogą się dowiedzieć z racji obiektywnych: brakuje czasu - mówił wiceminister Tomasz Rzymkowski. - Rozmawiając chociażby z moim wyborcami, często słyszę, że ich wnuki czy dzieci w ogóle nie znają najnowszej historii Polski - dodawał.
Nauczyciele przeciwni
Nauczyciele nie są zachwyceni pomysłem Ministerstwa Edukacji. Twierdzą, że obecny model nauczania pozwala im na zapoznanie uczniów z podstawą programową. Pedagodzy obawiają się, że pojawienie się nowego przedmiotu będzie wiązało się z redukcją godzin, które były potrzebne do omówienia innych zagadnień.
Nie brakuje głosów, że dodatkowa dawka wiedzy będzie dużym obciążeniem dla uczniów. Nauczyciele podkreślają, że w obecnych czasach młodzież zainteresowana historią najnowszą ma możliwość zgłębienia tematu samodzielnie.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Radio Zet