Projekt zmian w emeryturach. Posłowie chcą, by tej grupie przysługiwało dodatkowe świadczenie
W Sejmie pojawiła się propozycja docenienia dodatkowym świadczeniem osób, które wykazały się wyjątkowym poświęceniem na rzecz innych. Honorowi dawcy krwi mogliby liczyć na 200 zł dodatku do emerytury , dołączając tym samym do strażaków-ochotników, którzy są w ten sposób doceniani od roku.
Propozycja rozszerzenia specjalnej grupy beneficjentów
Od roku specjalny dodatek do emerytur przysługuje strażakom-ochotnikom. Wynosi 200 zł miesięcznie i wypłacane jest dożywotnio. Teraz grupa osób uprawnionych do dodatku może się rozszerzyć o honorowych dawców krwi.
- Dzięki ich poświęceniu uratowanych zostało tysiące istnień ludzkich. Są więc oni grupą społeczną, która powinna być otoczona szczególną wdzięcznością ze strony organów administracji publicznej. Potrzeba ta jest szczególnie istotna obecnie, kiedy obserwujemy zjawiska dotyczące zmniejszającej się liczby osób oddających krew, a stany rezerw krwi również zaczynają budzić zaniepokojenie - napisał w interpelacji poseł PiS Patryk Wicher, który jako przedstawiciel Parlamentarnego Zespołu ds. Wspierania Honorowych Dawców Krwi interweniował w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej. Dawcy krwi mogliby więc liczyć na miesięczny dodatek rzędu 200 zł pod warunkiem udokumentowania oddania 60 litrów krwi przez mężczyzn i 40 litrów przez kobiety.
Ministerstwo odniosło się do propozycji
Przedstawiciele ministerstwa z rezerwą odnoszą się do pomysłu, zwracając uwagę na wyjątkowy charakter dobrowolnego oddawania krwi, który wiąże się m.in. z bezpieczeństwem dawcy i biorcy. - Dzięki altruistycznej postawie honorowych dawców krwiodawstwo w swojej idei jest honorowe i dobrowolne. Brak gratyfikacji finansowej wynika z potrzeby zachowania bezpieczeństwa zarówno dawcy, jak i biorcy. Tylko dobrowolne i nieodpłatne oddawanie krwi jest bezpieczne, ponieważ decyzja podejmowana przez dawcę jest świadoma, nie wynika z chwilowego impulsu ani pobudek finansowych - tłumaczy wiceminister rodziny Stanisław Szwed powołując się na unijne przepisy. - Postulat ten stałby również w sprzeczności z rozwiązaniami wynikającymi z reformy systemu ubezpieczeń społecznych - dodał.
Jakie benefity za oddanie krwi?
Choć oddanie krwi wynika z chęci pomocy innym i nie można na nie patrzeć w kategoriach korzyści dla samego siebie, warto wiedzieć, jakimi sposobami Polacy są zachęcani do pomocy potrzebującym. Za oddanie krwi przysługuje:
-
posiłek regeneracyjny po oddaniu krwi lub jej składników o wartości kalorycznej 4.500 kcal (tj.: 8 czekolad, 1 wafelek, 1 sok),
-
zwolnienie z pracy w dniu, w którym oddaje się krew, i na czas okresowego badania lekarskiego dawców krwi,
-
zwrot utraconego zarobku na zasadach wynikających z przepisów prawa pracy,
-
w przypadku ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii honorowemu dawcy krwi, który oddał krew lub jej składniki, w tym osocze po chorobie COVID-19, przysługują dwa wolne dni - w dniu, w którym oddał krew lub jej składniki oraz w dniu następnym,
-
ulga podatkowa z tytułu darowizn przekazanych na cele krwiodawstwa - odliczenia dokonuje się od dochodu (przychodu). Wysokość ulgi zależy od ilości oddanej krwi. Wysokość ulgi obliczamy, mnożąc ilość faktycznie oddanej honorowo krwi (lub osocza) przez przyjęty dla tej ulgi przelicznik, w postaci obowiązującego ekwiwalentu pieniężnego za 1 litr pobranej krwi, tj. przez 130 zł. Odliczenie z tego tytułu nie może przekroczyć kwoty stanowiącej 6% dochodu, wykazanego w zeznaniu,
-
zwrot kosztów dojazdu do najbliższego punktu poboru krwi,
-
krwiodawca może uzyskać bezpłatne wyniki badań laboratoryjnych,
-
w przypadku ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii honorowemu dawcy krwi, który oddał co najmniej 3 donacje krwi lub jej składników, przysługuje 33% ulga w komunikacji kolejowej.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Czy warto robić zakupy na zapas? Ekspert zabrał głos, zaskakująca opinia
-
"Brutalny i skuteczny", Ekspert ujawnił plan Władimira Putina
-
Prof. Witold Orłowski: NBP może zdusić inflację, ale to oznaczałoby głęboką recesję
Źródło: Fakt