Poszedł z kolegami na ryby, nie żyje. Nie pomógł nawet śmigłowiec LPR
W sobotę, 24 sierpnia 2024 roku, nad rzeką Radew w pobliżu miejscowości Bardzlino (województwo zachodniopomorskie) doszło do tragicznego zdarzenia, które wstrząsnęło lokalną społecznością. 54-letni mieszkaniec gminy Świeszyno, który wybrał się na wędkowanie z dwoma znajomymi, stracił życie.
Mężczyzna wybrał się z kolegami na ryby. Nie żyje
54-latek, którego personalia nie zostały ujawnione, udał się wraz z dwoma kolegami na wędkowanie nad rzekę Radew. Tego dnia pogoda była sprzyjająca, a rzeka, mimo że nie jest szeroka ani głęboka, przyciąga licznych miłośników wędkarstwa. Mężczyźni, którzy wybrali to miejsce, planowali spędzić tam kilka godzin na łowieniu ryb i relaksie. Jak podaje asp. Izabela Sreberska z zespołu ds. komunikacji społecznej Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie, znajomi rozdzielili się, pozostając jednak w zasięgu wzroku. Niestety, około południa koledzy zauważyli, że jeden z nich zniknął z pola widzenia.
Gdy mężczyźni zorientowali się, że ich kolega zniknął, natychmiast rozpoczęli jego poszukiwania. Początkowo próbowali się z nim skontaktować telefonicznie, jednak nie otrzymywali żadnej odpowiedzi. Zaniepokojeni tym, że 54-latek nie reaguje, postanowili przeszukać okolicę. Po pewnym czasie natrafili na ciało mężczyzny zanurzone w wodach rzeki. Znalezienie go wywołało w nich ogromny szok, ale natychmiast podjęli próbę reanimacji.
Koledzy 54-latka znaleźli jego ciało w rzece. Pomoc przyszła zbyt późno
Na miejsce zdarzenia wezwano pogotowie ratunkowe. Wkrótce do akcji włączył się śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego , który przetransportował lekarza i ratowników. Pomimo podjętych działań reanimacyjnych, mężczyzny nie udało się uratować. Asp. Sreberska poinformowała, że lekarz stwierdził zgon 54-latka na miejscu.
Na miejscu tragedii natychmiast rozpoczęły się czynności prowadzone przez policję pod nadzorem prokuratora. Ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do przeprowadzenia badań sekcyjnych, które mają na celu wyjaśnienie dokładnych przyczyn zgonu. Wstępne ustalenia policji wskazują, że mężczyzna mógł spożywać alkohol przed wypadkiem, co mogło przyczynić się do jego tragicznego końca.
54-latek prawdopodobnie spożywał alkohol nad wodą. Śledczy ustalą okoliczności jego śmierci
Tragiczne zdarzenie wstrząsnęło mieszkańcami gminy Świeszyno i okolic. Zwykły wypad na ryby zakończył się tragedią, która na długo pozostanie w pamięci lokalnej społeczności. Wędkarstwo w Polsce to popularna forma spędzania wolnego czasu, a przypadki utonięć podczas tego typu aktywności są rzadkie, co czyni to wydarzenie tym bardziej tragicznym. Policja ustali dokładne przyczyny śmierci 54-latka.
Tragedia nad rzeką Radew przypomina o niebezpieczeństwach związanych z przebywaniem nad wodą, zwłaszcza w miejscach dzikich i nieobjętych stałym nadzorem ratowników. Nawet doświadczeni wędkarze powinni zachować szczególną ostrożność, unikać spożywania alkoholu podczas wypoczynku nad wodą oraz zawsze informować bliskich o swoich planach i lokalizacji.