Poruszający apel przed pogrzebem Kamilka z Częstochowy. Poprosili żałobników o jedną rzecz
Pogrzeb zmarłego w poniedziałek ośmioletniego Kamila z Częstochowy odbędzie się w sobotę, 13 maja na jednym z lokalnych cmentarzy. Przyjaciele chłopca założyli zbiórkę na ostatnie pożegnanie i wystosowali do uczestników ceremonii specjalny apel.
Pogrzeb chłopca odbędzie się w najbliższą sobotę
W poniedziałek 8 maja w szpitalu zmarł ośmioletni Kamilek z Częstochowy, który przez 35 dni walczył o życie po tym, jak został skatowany przez ojczyma. Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach wydało oficjalny komunikat, w którym poinformowano, że bezpośrednią przyczyną śmierci dziecka była postępująca niewydolność wielonarządowa. Pogrzeb chłopca odbędzie się w sobotę 13 maja na cmentarzu Kule w Częstochowie.
8-letni Kamil zmarł wskutek niewydolności wielonarządowej, którą wywołało ciężkie zakażenie, wynikające z choroby pooparzeniowej. Do komplikacji, z którymi przez ponad miesiąc walczyli lekarze, doprowadziło długie nieleczenie chłopca przez ojczyma i matkę.
Zorganizowano zbiórkę na sfinansowanie uroczystości
Pogrzeb ośmioletniego Kamila odbędzie się w sobotę 13 maja o godz. 13:00 na cmentarzu Kule w Częstochowie. O terminie uroczystości pogrzebowych poinformował pan Piotr, administrator facebookowej grupy "Przyjaciele Kamilka z Częstochowy". Z uwagi na sytuację finansową najbliższych zmarłego chłopca mężczyzna zdecydował się na sfinansowanie całej uroczystości i zorganizował też zbiórkę - w ciągu kilkunastu godzin od jej uruchomienia zebrano już ponad 10 tys. zł.
- Choć Twoje krótkie życie było pełne cierpienia i smutku, próbowałeś wydobyć z niego odrobinę szczęścia i momenty, w których była Twoja dziecięca radość. Twoja walka była długa i ciężka. Niejeden dorosły człowiek nie dałby rady. Ty walczyłeś do samego końca - czytamy w poruszającym opisie zbiórki na pogrzeb tragicznie zmarłego chłopca. Pan Piotr wystosował również apel do uczestników sobotniej ceremonii pogrzebowej.
- Dla Kamilka przynieście kolorowe baloniki z helem, które wspólnie puścimy w niebo, oraz misie, które Kamilek kochał, aby mu je położyć na grobie. Dziękuję - napisał na Facebooku.
Pieniądze ze wcześniejszych zbiórek wrócą do właścicieli
Przypomnijmy, że wcześniej zbierano pieniądze na leczenie i rehabilitację chłopca. Zebrano blisko 640 tys. zł. Co zrozumiałe, pojawiły się pytania o to, co stanie się z wpłaconymi pieniędzmi po śmierci chłopca.
Rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka przekazał, że szpital "nie chce i nie potrzebuje tych pieniędzy". Opiekunowie chłopca już wtedy byli w areszcie, a w sądzie czekał wniosek o odebranie praw rodzicielskich Magdalenie B. Z kolei biologiczny ojciec chłopca stracił władzę rodzicielską zgodnie z wyrokiem rozwodowym z 2017 roku. Nie było więc osoby, która mogłaby zarządzać majątkiem małoletniego dziecka.
W poniedziałek, po informacji o śmierci Kamila, na stronie zbiórki pojawił się komunikat. " Serwis Pomagam.pl zlecił zwrot wszelkich wpłat przekazanych na tę zbiórkę. Każdy darczyńca otrzyma informację o zwróconych środkach drogą mailową. Dziękujemy wszystkim za okazane wsparcie! ".