Polska musiała poderwać myśliwce F-16. Wojsko wydało komunikat
Trwa zmasowany atak Rosjan na Ukrainę. Reżim Putina od dzisiejszego (2 stycznia) ranka kontynuuje działania ofensywne, gnębiąc nie tylko ukraińskie wojsko, ale także ludność cywilną. W reakcji na te wydarzenia Wojsko Polskie zdecydowało o aktywowaniu dwóch par myśliwców F-16 oraz sojuszniczego tankowca powietrznego. - Pozostajemy w stałej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej - przekazano.
Kolejny niespokojny dzień w Ukrainie
Rosyjski reżim nie daje odetchnąć walczącej Ukrainie. Od wtorkowego poranka kijowska obrona powietrzna musi odpierać zmasowany atak dronów na miasto. Mer Witalij Kliczko przekazuje, że w stolicy Ukrainy doszło do pożarów, a rannych jest już co najmniej 10 osób. Pociski spadają również na Charków.
W związku z tymi wydarzeniami Siły Powietrzne Ukrainy ogłosiły dla całego kraju alarm powietrzny. Jak czytamy, w powietrzu jest 16 rosyjskich bombowców strategicznych, mających możliwość wystrzelenia rakiet. W drodze są ponoć także ciężkie myśliwce MIG-31K i pociski hipersoniczne Kindżał.
Jest nowy komunikat wojska. Poderwano myśliwce
Po piątkowym incydencie związanym z pojawieniem się w polskiej przestrzeni powietrznej rosyjskiej rakiety, nasze wojsko pozostaje czujne. Nad ranem wydany został komunikat ws. wydarzeń w Ukrainie.
Informujemy, że obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, która związana jest z wykonywaniem uderzeń na terytorium Ukrainy - przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
ZOBACZ: Kolejny incydent z udziałem policyjnego Black Hawka. Miał zniszczyć prywatną posesję
W dalszej części wpisu czytamy, że “w celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej”, poderwane zostały dwie pary myśliwców F-16 oraz sojuszniczy tankowiec powietrzny.
Około godziny 5.45 wystartowała amerykańska para stacjonującą w bazie w Łasku, a około godz. 6.15 para z bazy w Krzesinach - doprecyzowano.
Wojsko czujne po piątkowym incydencie z rakietą
Chwilę po godzinie 10 DORSZ wydało kolejny komunikat, w którym przekazało, że poziom zagrożenia spadł, w związku z czym operowanie par dyżurnych polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej zostało zakończone.
Uruchomione środki powróciły do swoich baz i standardowej działalności operacyjnej - wskazano.
Mimo tego, Wojsko Polskie nie przestaje monitorować sytuacji na terenie Ukrainy i cały czas pozostaje w gotowości.
Źródło: X, Polsat News