Polak poszedł na grzyby. Pokazał, ile zebrał w 30 minut, nagranie hitem sieci

Kosze wypchane po brzegi

Polscy miłośnicy poszukiwania leśnych skarbów nie mogą się już doczekać jesieni. Chociaż w ostatnich tygodniach pogoda nie rozpieszcza, a nad wieloma obszarami naszego kraju można napotkać intensywne opady deszczu, to przełom września i października uznawany jest za szczyt grzybowego szaleństwa . Jak się okazuje, są pewne miejsca, gdzie już teraz można wypełnić koszyki aż po brzegi!

Media społecznościowe obiegł film zarejestrowany przez jednego z internautów. Film został okraszony krótkim komentarzem: " Norwegia. Taki tam 30-minutowy wypad na grzyby " - czytamy. Na wideo widzimy kosze wypchane m.in. dorodnymi borowikami szlachetnymi.

Internauci zachwyceni

Komentatorzy nie mogą wyjść z podziwu dla zbiorów pana Damiana, autora nagrania. - To raj - czytamy. - O panie, i to są zbiory - pisze jeden z internautów. - Zaczarowany las - dodaje ktoś inny. Jeden z użytkowników TikToka nawet snuje plany szybkiego wyjazdu na północ Europy. - O której wyjechaliście z Polski na te zbiory? Ja ze Śląska - pyta.

Pan Damian zaprasza wszystkich amatorów leśnych poszukiwań. - Zapraszam. Teraz mnóstwo tego w lesie. Wchodzisz na 30 minut i masz full - komentuje autor wideo.

Ważne zasady grzybobrania

Warto pamiętać o kilku zasadach prawidłowego grzybobrania. Na stronach rządowych urzędnicy wypunktowali kilka najważniejszych elementów. - Zbieraj wyłącznie grzyby, co do których nie masz wątpliwości, że są jadalne (warto korzystać z atlasów), zbieraj wyłącznie wyrośnięte grzyby. Zbieranie młodych owocników, bez wykształconych cech danego gatunku, to najczęstsza przyczyna tragicznych pomyłek - czytamy.

- Jeśli jesteś początkującym grzybiarzem, zbieraj tylko grzyby rurkowe. W tej grupie nie ma grzybów śmiertelnie trujących, więc ryzyko zatrucia jest dużo mniejsze niż w przypadku grzybów blaszkowych - dodają urzędnicy.

Poniżej wideo pana Damiana ukazujące efekty jego zbiorów.

Źródło: Tik Tok/ gov.pl