Paweł Gędłek z „Plebanii” nagle zmarł po przeszczepie serca. Żona po latach ujawniła, co dokładnie się stało
Widzowie „Plebanii” z pewnością pamiętają charakterystycznego aktora, Pawła Gędłka. Grał postać Romusia Borosiuka, w którą potem wcielił się Paweł Burczyk. Zmiana aktora była zmuszona przez przedwczesną śmierć Pawła Gędłka, odszedł nagle w wieku zaledwie 35 lat tuż po przeszczepie serca.
Żona aktora dopiero po latach udzieliła wzruszającego wywiadu i opisała, z czym musiał mierzyć się Paweł Gędłek. Nie wszyscy mieli pojęcie, że jest tak poważnie chory i mocno cierpi.
Wiele osób nie miało pojęcia, jak bardzo poważne ma kłopoty z sercem
Śmierć Pawła Gędłka zasmuciła nie tylko widzów, ale również aktorów - sam Włodzimierz Matuszak wygłosił na wizji krótką mowę pożegnalną. Nie wszyscy mieli pojęcie, że aktor jest poważnie chory.
Serialowy Romuś Borosiuk zmarł 12 września 2004 roku. Chore serce było skutkiem komplikacji po nieleczonej grypie. Dopiero po kilku latach żona Pawła Gędłka, Kinga, w „Małym Gościu Niedzielnym” wyznała, co działo się tuż przed jego śmiercią.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Wirus grypy zniszczył aktorowi mięsień poprzeczny komory serca, miał dosłownie dziurę w narządzie. Do szpitala trafił w momencie, kiedy zasłabł na teatralnej scenie. Lekarze byli jednogłośni - konieczny będzie przeszczep serca.
Aktor musiał pożegnać się z uprawianiem sportu i pracą w teatrze, przyjął jednak rolę w „Plebanii”, udzielał się też w pełnometrażowych produkcjach. Z czasem serce coraz bardziej dawało mu o sobie znać.
Żona wspomina, że ostatnie dwa lata były najgorsze, a mąż nie dawał po sobie poznać, że jest coś nie tak. W końcu doszło do nieubłaganego przeszczepu serca - 12 września 2004 roku.
Zmarł tuż po operacji
Żona aktora mówiła, że do końca miał nadzieję, że się uda. Kiedy wybudził się po operacji, wszyscy odetchnęli z ulgą. Jednak stało się najgorsze.
Paweł Gędłek ucałował najbliższych, poprosił o modlitwę za dawcę narządu, pożegnał się ze wszystkimi, po czym zmarł w wyniku komplikacji. Osierocił dwóch synów.
Ekipa serialu nie zostawiła zrozpaczonej żony samej sobie. Przez dwa lata po śmierci męża otrzymywała od nich pieniądze, dzięki którym mogła pomóc dzieciom.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Świebodzice: Zawaliły się stropy budynku. Poszukiwania ewentualnych ofiar
-
Dominik H. poszukiwany listem gończym zatrzymany. Odpowie za śmierć dziecka
-
Holandia: Powódź przerwała wał, zawyły syreny alarmowe. Pilna ewakuacja kilku miejscowości
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Świat seriali