Orban wprowadza stan wyjątkowy na Węgrzech. Powodem wojna w Ukrainie
Premier Viktor Orban ogłosił stan wyjątkowy na Węgrzech. Zacznie obowiązywać od środy. Szef węgierskiego rządu wytłumaczył na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych, że decyzja jest związana z wojną w Ukrainie.
Na podobny krok zdecydowała się Litwa, ale było to w dniu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Z kolei w ogarniętym konfliktem kraju obowiązuje stan wojenny.
Stan wyjątkowy na Węgrzech
- Świat stoi na krawędzi kryzysu gospodarczego - tłumaczył premier Viktor Orban na nagraniu, które zostało opublikowane na Facebooku. Przekazał rodakom, że od środy w całym kraju będzie obowiązywał stan wyjątkowy w związku z wojną w Ukrainie.
Jak tłumaczył, jego rząd "potrzebuje pola manewru, aby szybko reagować na wyzwania" . - Węgry muszą trzymać się z dala od wojny na Ukrainie i chronić finansowe bezpieczeństwo rodzin - przekonywał.
Co zyskuje węgierski rząd?
Reuters przypomina, że to nie pierwszy raz, kiedy Viktor Orban zdecydował się na wprowadzenie stanu wyjątkowego. Jednak wcześniej miało to związek z migracją , a później - z pandemią COVID-19 .
"Pole manewru", o którym wspomniał premier w praktyce oznacza dodatkowe uprawnienia dla rządu. Po wprowadzeniu stanu wyjątkowego będzie można zatwierdzać zmiany na drodze dekretu, czyli w znacznie szybszym tempie.
Niewykluczone, że w ten sposób rząd będzie chciał reagować także na inne wyzwania, które pojawiły się w ostatnim czasie. Poza wojną w Ukrainie Węgrów niepokoi też wysoka inflacja (9,5 proc.).
Reuters przypomina też o deficycie budżetowym , który w pierwszym kwartale 2022 r. zwiększył się "z powodu przedwyborczego szaleństwa" . Poza tym rząd w Budapeszcie chce także uniknąć zdecydowanego spowolnienia gospodarki.
Stanowisko Węgier ws. sankcji
W tym samym czasie, kiedy Węgry wprowadzają stan wyjątkowy w Unii Europejskiej toczy się debata nad przyjęciem szóstego pakietu sankcji. W planach jest m.in. embargo na rosyjską ropę.
To właśnie Viktor Orban i jego rząd są jednymi z przeciwników tego rozwiązania. Jako argument wskazuje na uzależnienie węgierskiej gospodarki od rosyjskiego surowca . Poza Węgrami nałożenia tych restrykcji nie popierają Czechy i Słowacja.
W drodze kompromisu UE zaproponowała tym państwom, aby tymczasowo odroczyły zakaz importu rosyjskiej ropy. W ich przypadku embargo miałoby wejść w życie dopiero w 2024 r. Jednak na razie Węgry, Czechy i Słowacja pozostają nieugięte.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Konferencja ws. ukraińskich uczniów. Czarnek do dziennikarza: "Proszę zadawać poważne pytania"
-
Stanowcza reakcja Chin na wypowiedź Joe Bidena. Ostrzegają USA, padły poważne oskarżenia
Źródło: interia.pl, goniec.pl