Ogromny pożar, doszczętnie spłonęło 7 mieszkań. Znany dziennikarz stracił dorobek życia
O dramatycznym pożarze, jaki wybuchł w nocy z niedzieli na poniedziałek w miejscowości Radunica na Pomorzu, pisaliśmy kilka dni temu. Ogień doszczętnie strawił tam aż 7 mieszkań. Jak się okazuje, wśród poszkodowanych rodzin, które straciły dorobek życia, jest m.in. jeden ze znanych dziennikarzy. Redakcyjni koledzy proszą o pomoc.
Tragiczny pożar w Radunicy. Dziennikarz stracił dorobek życia
Potężny pożar w Radunicy wybuchł w nocy z niedzieli na poniedziałek (29-30 września). Ok. godz. 2.00 mieszkańcy zostali wyrwani ze snu kłębami gęstego czarnego dymu i ognia. Natychmiast powiadomiono strażaków.
Pożar bardzo szybko się rozprzestrzeniał, błyskawicznie zajmując sąsiednie budynki. Na szczęście nikt nie ucierpiał, 22 osoby zdążyły ewakuować się jeszcze przed przyjazdem strażaków.
Pomimo szybkiej reakcji służb i natychmiastowej akcji gaśniczej, w wyniku pożaru spłonęło 7 mieszkań. Wśród poszkodowanych jest m.in. rodzina znanego miejscowego dziennikarza. Jego redakcyjni koledzy proszą o pomoc.
Potężny pożar strawił dorobek jego życia
Strażacy zdołali ugasić pożar po kilku godzinach. Na miejscu zdarzenia pracowało 13 zastępów.
Straty są ogromne - informowali na Facebooku strażacy z OSP KSRG Rościszewo. - Spaleniu uległo 7 mieszkań, 22 osoby ewakuowało się przed przybyciem służb, brak osób poszkodowanych.
Jedną z osób, która w wyniku dramatycznego nocnego pożaru straciła dorobek życia, jest dziennikarz Dariusz Olejniczak.
Koledzy redakcyjni z "Dziennika Bałtyckiego" założyli specjalną zbiórkę, aby pomóc mu w odbudowie zniszczonego domu. Jak poinformowano, pożar strawił nie tylko budynek, ale również całe mienie i samochód córki.
ZOBACZ: Pożar w polskim mieście, ewakuowano ponad 400 uczniów. W akcji wielu strażaków
Darek Olejniczak, nasz wieloletni kolega z redakcji "Dziennika Bałtyckiego", stracił cały dorobek życia w wyniku tragicznego pożaru, który wybuchł w nocy z niedzieli na poniedziałek w miejscowości Radunica pod Gdańskiem. W pożarze spłonęło siedem domów, w tym dom Darka, który przez ponad 20 lat pracował jako dziennikarz i wydawca print w naszej gazecie. Ogień nie tylko pochłonął jego dom, ale także całe mienie, które było w środku, w tym samochód jego córki - czytamy w opisie zbiórki.
Redakcyjni koledzy dziennikarz proszą o pomoc
Redakcyjni koledzy Dariusza Olejniczaka podkreślają, że po tragedii, jaka wydarzyła się w nocy z 29 na 30 września, rodzina dziennikarza jest bez dachu nad głową. Proszą o pomoc i wsparcie zbiórki.
To ogromna tragedia, tym bardziej że Darek przez lata spłacał kredyt na budowę tego domu, który udało mu się w pełni uregulować dopiero rok temu - czytamy. - W imieniu redakcji "Dziennika Bałtyckiego" prosimy o wsparcie finansowe dla Darka i jego bliskich. Każda wpłacona złotówka przybliża ich do odbudowy życia po tej nieopisanej tragedii - podkreślono.
ZOBACZ: Eksplozja na lotnisku Chopina. Wybuchł jeden z bagaży, w akcji wiele służb