O tym odcinku "Kuchennych Rewolucji" mówili wszyscy. Kucharka zmarła przed jego emisją
Nie milknie echo sprawy kucharki z "Kuchennych Rewolucji", która umarła jeszcze przed emisją odcinka ze swoim udziałem. Spór córki z właścicielami baru "Agata" trwa. Padły oskarżenia o molestowanie psychiczne i mobbing. Magda Gessler zaangażowała w sprawę swojego brata Piotra Ikonowicza.
- Dzisiejszy odcinek dedykujemy pani Marzennie, która zmarła 20 września - przekazały "Kuchenne rewolucje" na swoim profilu w mediach społecznościowych w połowie listopada.
Pani Agnieszka, córka kucharki z baru mlecznego "Agata" po śmierci mamy zaczęła głośno mówić o warunkach pracy w ratowanym przez Magdę Gessler barze . - Zamiast podziękowania, podwyżki i kwiatów, pan menedżer zajął się torturą psychiczną i mobbingiem - mówiła.
- Mama pracowała od zakończenia "Kuchennych Rewolucji" po 12 godzin, cały czas krytykowana, molestowana psychicznie - kontynowała pani Agnieszka. - Nie mogę się otrząsnąć. Płaczę i będę płakać. Mama by żyła - dodawała córka zmarłej kucharki.
Skandal po "Kuchennych Rewolucjach"
Co dokładnie stało się w trakcie "Kuchennych Rewolucji" i zaraz po wyjeździe Magdy Gessler? Marzenna Koniuszy była szefową kuchni w barze "Agata". Lokal w Gorzowie Wielkopolskim potrzebował pomocy gwiazdy TVN.
Córka zmarłej kucharki wskazuje, że jej mama słyszała pod swoim adresem uwagi dotyczące tego, że tak naprawdę nie umie gotować . Co innego przekazał brat Magdy Gessler , który został przez restauratorkę wezwany po tym, jak wyszły na jaw skandaliczne warunki pracy w gorzowskim barze.
- Dwie osoby oceniały panią Marzennę: menedżer Bogdan i moja siostra Magda Gessler. Menedżer twierdził, że nie potrafi gotować, Magda przeciwnie – uznała ją za wielki talent. - przekazał Piotr Ikonowicz.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Nigdy się nie dowiemy, czy ta zła ocena, konflikty, praca ponad siły czy choćby wypłacanie wynagrodzenia na raty i z opóźnieniem przyczyniły się do przedwczesnej śmierci Marzenny. Wiadomo jednak, że pan Bogdan uprzykrzył podwładnej ostatnie miesiące i dni jej życia - dodał brat Magdy Gessler, działacz społeczny, który od lat walczy w imieniu pracowników.
- Ogłaszam bar "Agata" najpyszniejszym barem mlecznym w Polsce! Ale życie tego baru wisi na włosku przez nieodpowiedzialność prezesa i pana Bogdana - mówiła Magda Gessler.
Pracodawcy odrzucają oskarżenia córki zmarłej kucharki
Niedługo po zakończeniu zdjęć do "Kuchennych Rewolucji" Marzenna Koniuszy zmarła . Jak relacjonują najbliżsi Marzenny Koniuszy, menadżer baru nie pojawił się nawet na pogrzebie.
Krótko po ostatnim pożegnaniu kucharki j ej córka usłyszeć miała od menadżera Bogdana skandaliczne słowa . Pani Agnieszka dowiedziała się, że ma natychmiast zabrać swoje rzeczy i nigdy więcej nie wracać do baru. Słowa te okraszone zostały groźbą wezwania policji .
Wśród zarzutów powielały się jeszcze wiadomości o skandalicznie niskich pieniądzach otrzymywanych za wykonaną pracę. Kierujący barem "Agata" wskazywali, że 2 tys. zł pensji netto to w Gorzowie Wielkopolskim to standard .
Ze stanowiskiem córki, która o śmierć pani Marzenny oskarża właściciela baru i jego menadżera nie zgadzają się sami oskarżeni. - Zaprzeczamy wszelkim nieprawdziwym informacjom, aby w barze miało dochodzić do mobbingu, molestowania psychicznego lub tortur psychicznych w stosunku do pracowników - czytamy w oświadczeniu Janusza Kałuzińskiego, prezesa klubu sportowego Stilon, który jest właścicielem baru.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Nie żyje Witold Antkowiak. Współzałożyciel Duetu Egzotycznego miał 91 lat
-
Dom Jarosława Kaczyńskiego wymaga pilnego remontu. Stary dach stanowi niebezpieczeństwo
-
Niemcy: Aktywiści położyli się na posadzce kościoła podczas mszy
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: plejada.pl, wyborcza.pl