Nowe stawki mandatów drogowych. Rząd opublikował rozporządzenie
W piątek 31 grudnia nad ranem w Dzienniku Ustaw pojawiła się nowelizacja rozporządzenia, która zmienia wysokości mandatów drogowych. Za przekroczenie prędkości będzie groziła kara rzędu nawet 2,5 tys. zł. Dotkliwe konsekwencje finansowe czekają także na kierowców, którzy w trakcie jazdy rozmawiają przez telefon lub nie ustępują pierwszeństwa pieszym.
Nowe zasady wchodzą w życie w sobotę, 1 stycznia 2022 r. To nowelizacja prawa o ruchu drogowym.
Przekroczysz prędkość? Sąd może nałożyć nawet 30 tys. zł grzywny
Od przyszłego roku rząd chce zadbać o bezpieczeństwo na drogach. W celu zmniejszenia liczby wypadków przygotował nowy taryfikator mandatów. Wysokie kary finansowe mają skłonić kierowców do przestrzegania zasad.
Regulacja zakłada, że za przekroczenie prędkości do 30 km/h policjant może wlepić mandat w wysokości 400 zł. W przypadku przekroczenia prędkości od 31 do 40 km/h kierowca naraża się na karę rzędu przynajmniej 800 zł, od 41 do 50 km/h - 1 tys. zł, od 51 do 60 km/h - 1500 zł, od 61 do 70 km/h - 2 tys. zł, a powyżej 71 km/h - aż 2,5 tys. zł.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
W przypadku recydywistów te stawki będą wzrastały dwukrotnie. Zatem kierowca, który przekroczy prędkość o 71 km/h będzie musiał zapłacić 5 tys. zł. Poza tym nowelizacja podwyższa grzywnę, którą może nałożyć sąd z 5 do 30 tys. zł.
Rozmowy przez telefon surowo karane
Nowy taryfikator wskazuje, że mandat za korzystanie z telefonu w trakcie jazdy (trzymając mikrofon lub słuchawkę w dłoni) ma wynosić 500 zł. Identyczna kara grozi za przewożenie osób nietrzeźwych lub pod wpływem substancji odurzających na rowerze, motorowerze lub motocyklu (poza wózkiem bocznym).
Wzrosną także kary za niezachowanie odpowiedniej odległości od poprzedzającego pojazdu poza obszarem zabudowanym w tunelu (o długości co najmniej 500 m). Od soboty mandat będzie wahał się w przedziale między 300 a 500 zł.
W przypadku złamania "zakazu korzystania z drogi przejazdu pojazdu uprzywilejowanego utworzonej przez innych kierujących w celu umożliwienia przejazdu" kara będzie wynosiła od 500 do 2,5 tys. zł. Natomiast osoby, które złamią zakaz wejścia na przejazd kolejowy za sygnalizator (przy sygnale czerwonym) ma wynosić 2 tys. zł. Zasady dotyczą kierującego kolumną pieszych lub poganiacza.
Nie przepuściłeś pieszego? Policjant wlepi wysoki mandat
Rząd postanowił zwiększyć również kary za naruszenia względem pieszych. Za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, który przechodzi przez przejście lub wchodzi na nie grozi 1,5 tys. zł.
Identyczna kara czeka na kierowcę, który skręca w drogę poprzeczną i nie przepuści pieszego przechodzącego przez skrzyżowanie. Na mandat rzędu 1,5 tys. zł naraża się również kierujący, który wyprzedzi inny pojazd na przejściu dla pieszych (na którym ruch nie jest kierowany) lub bezpośrednio przed nim. Regulacja przewiduje taki sam mandat także za omijanie pojazdu, który zatrzymał się, aby przepuścić pieszego.
Powtórne złamanie zasad względem pieszych oznacza podwojenie stawki karnej. Zamiast 1,5 tys. zł kierowca będzie musiał zapłacić 3 tys. zł.
Poza tym za parkowanie w miejscu dla niepełnosprawnych kierowca naraża się na karę rzędu 800 zł. Z kolei jazda autostradą lub drogą ekspresową w przeciwnym kierunku niż wskazuje ustawa lub znaki drogowe będzie obwarowana mandatem w wysokości 2 tys. zł. Na karę 2,5 tys. zł naraża się kierowca, który nie zachował należytej ostrożności na drodze i spowodował zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
źródło: RMF FM