Nowa dyrektorka Teatru Dramatycznego. Kapituła odrzuciła mężczyznę podejrzewanego o molestowanie
Dziś Teatr Dramatyczny w Warszawie ogłosił zwyciężczynię konkursu na nową dyrektorkę. Została nią Monika Strzępka, znana i nagradzana reżyserka teatralna. Wśród kandydatów na dyrektora znajdował się także Ryszard A. Trzy lata temu jego uczennice opowiedziały publicznie o tym, jak miał je molestować.
O tej wstrząsającej kandydaturze pisaliśmy jako pierwsi TUTAJ: "Chwycił moją rękę i zaczął się nią dotykać". Ryszard A. może zostać dyrektorem Teatru Dramatycznego w Warszawie".
"Już dość mam tych patriarchalnych ustawień. Przez wiele lat nie czułam, że jestem gotowa. Teraz jestem"
Monika Strzępka to autorka społecznie i politycznie zaangażowanych spektakli, które za każdym razem wywołują sporą dyskusję. O swoim kandydowaniu na dyrektorkę Teatru Dramatycznego opowiadała w listopadzie w wywiadzie w Krytyce Politycznej:
- Kiedy duszone są resztki praw kobiet, a my wreszcie powiedziałyśmy „wyp***dalać”. Też sobie powtarzam zamiast pacierza przed snem to „wyp***dalać”. Już dość mam tych patriarchalnych ustawień. Przez wiele lat nie czułam, że jestem gotowa. Teraz jestem. Ale na bycie liderką, nie marionetką.
Dalej w wywiadzie mówiła:
- Żeby poważnie myśleć o kierowaniu zespołem – a Teatr Dramatyczny to ogromny organizm: jest tam zatrudnionych 140 osób – trzeba wziąć na siebie pełną odpowiedzialność i wiedzieć, że się to uniesie. I ja ją chcę wziąć. Jestem gotowa. Ja – kobieta, która ma dość siedzenia w kącie. Bo to jest odpowiedzialność za ludzkie losy. Za to, żeby do miejsca pracy, za które biorę odpowiedzialność, ludzie przychodzili z przyjemnością. Mam dość teatrów, do których się nie chce wstawać z łóżka.
Zagłosowała na Strzępkę bezwzględna większość członków i członkiń komisji
To dziś odbyły się rozmowy z kandydatami i kandydatką. Podczas nich osoby kandydujące przedstawiły plan działania i rozwoju Teatru przez kolejne 5 lat. W uzasadnieniu wyboru nowej dyrektorki czytamy: „Bezwzględna większość członków i członkiń komisji uznała, że kandydatura Moniki Strzępki spełnia przyjęte przez komisję kryteria oceny kandydata dotyczące wartości przedstawionego autorskiego programu realizacji zadań w zakresie bieżącego funkcjonowania i rozwoju Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy".
Monika Strzępka 1 września obejmie stanowisko na pięć kolejnych sezonów. Była jedyną kobietą, która dostała się do kolejnego etapu. Ryszard A., podejrzewany o molestowanie seksualne uczennic, nie będzie zarządzał Teatrem Dramatycznym.
Zamiast przyzwolenia na przemoc seksualną wobec kobiet - oddawanie głosu i przestrzeni kobietom. To bardzo symboliczne wydarzenie - i oby znamienne dla całej kultury.
"Nie sądzę, aby ten aspekt działalności Pana Ryszarda A. został zapomniany"
Po naszym tekście o Ryszardzie A. zgłosił się do mnie Andrzej Oksza-Łapicki. Napisał:
"Przeczytałem Pani artykuł dotyczący kandydowania Pan Ryszarda A. na stanowisko Dyrektora Teatru Dramatycznego w Warszawie. Mocno wątpię aby Pan ten miał realne szanse na wygranie konkursu na to stanowisko. Pan Ryszard A. został kilka lat temu, na mój wniosek (byłem wówczas Rzecznikiem Dyscyplinarnym Oddziału Warszawskiego ZASP) usunięty wyrokiem Sądu Koleżeńskiego z szeregu członków ZASP Spatif. Powodem były właśnie opisywane przez Panią okoliczności jego pracy w Teatrze Akademickim. Zważywszy, iż każdorazowo w komisjach weryfikacyjnych rozpatrujących kandydatury na dyrektorów teatrów zasiada przedstawiciel ZASP jako przedstawiciel związków twórczych, nie sądzę, aby ten aspekt działalności Pana Ryszarda A. został zapomniany. Afera ta odbiła się szerokim echem w środowisku i był to pierwszy wypadek w ZASP-ie od wielu lat dyscyplinarnego wykluczenia ze stowarzyszenia członka ZASP".
"Znajduje się ono w fazie gromadzenia materiału dowodowego". Który to już rok?
Przyjęcie formalnie poprawnie złożonej kandydatury należało do obowiązków miasta. To zatem nie po jego stronie spoczywa odpowiedzialność wyciągnięcia konsekwencji - tylko po stronie prokuratury. A ta wciąż, od trzech lat, nie postawiła zarzutów.
Napisałam w tej sprawie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie z prośbą o komentarz. Otrzymałam odpowiedź od Aleksandry Skrzyniarz, Rzecznika Prasowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie:
"Uprzejmie informuję, że postępowanie PO I Ds. 189.2018 prowadzone jest w sprawie (in rem). Znajduje się ono w fazie gromadzenia materiału dowodowego. Prokuratura oczekuje obecnie na realizację czynności procesowej w ramach międzynarodowej pomocy prawnej".
Ten mężczyzna zatem dalej będzie mógł startować w podobnych konkursach czy uczyć dziewczyny grać. Ile jeszcze lat trzeba będzie czekać na decyzję prokuratury?
Dobrze, że decyzja miasta jest. I to decyzja na rzecz końca przemocy wobec kobiet, nie jej podtrzymywania.