Niespodziewany atak zimy, śnieg i siarczysty mróz to nie wszystko. Jest konkretna data
Kwiecień jak zwykle nie zawiedzie – pogoda znów pokaże swoje kapryśne oblicze. Choć teraz cieszymy się słońcem i względnym ciepłem, to już za chwilę czeka nas huśtawka pogodowa. Weekend powinien jeszcze upłynąć łaskawie, ale po nim zacznie się klasyczna “kwietniowa przeplatanka” – z temperaturami w okolicy zera i lokalnymi opadami śniegu. A co z Wielkanocą? Prognozy nie pozostawiają złudzeń.
Nadciąga niespodziewane uderzenie zimy. Mróz ściśnie Polskę, jest data
Masz już przyszykowany rower na długie wycieczki, a w głowie kłębią się plany na aktywny wypoczynek w plenerze? Jeśli wolisz uniknąć zmoknięcia czy nagłego podmuchu zimnego wiatru, lepiej się wstrzymaj. Niestety długoterminowe prognozy uległy zmianie i z zapowiadanych blisko pięciu ciepłych tygodni kwietnia pozostały już tylko trzy. Które konkretnie? Oto szczegóły.
Najbliższe dni zapowiadają się słonecznie – i na razie tylko one. Do piątku czeka nas regularny wzrost temperatury o kilka st. C w ciągu dnia, a już w weekend pogoda zacznie się psuć. Po pozornej wiośnie, kiedy to termometry wskażą nawet 20 st. C w centralnej Polsce, sobotnie mrozy wymuszą sięgniecie do szafy po cieplejsze okrycia.
Od 5 kwietnia aż do wtorku 8 kwietnia temperatura maksymalna nie powinna przekroczyć 9 st. C. W najbliższą niedzielę mieszkańców północnej części kraju czeka przymrozek związany z minimalną temperaturą w granicach zera – najzimniej na południu, bo aż do -3 st. C i nawet -10 st. C w górach. Lokalnie mogą wystąpić gwałtowne opady śniegu – szczególnie w województwach lubelskim, świętokrzyskim, małopolskim i podkarpackim.
Drugi tydzień kwietnia sporo namiesza. Pogoda nas nie rozpieści
Chłód nie opuści Polski przez co najmniej kilka dni po nadchodzącym weekendzie, ale może też zostać z nami na dłużej. Tydzień 07-13.04 będzie zdecydowanie najgorszy i podczas niego średnia temperatura wyniesie w granicach od 7 do 9 st. C – anomalię pogodową zaobserwujemy tylko w okolicy Beskidu, tam średnio 2 st. C.
Poniedziałek będzie oznaczał mniejsze zachmurzenie w centrum i na zachodzie – należy jednak wziąć pod uwagę, że wciąż mowa o prawie 60-procentowym zachmurzeniu, a w niektórych rejonach 100-proc. Toteż zarówno tego dnia, jak i później we wtorek oraz środę synoptycy przewidują obfite opady deszczu, deszczu ze śniegiem lub wystąpienie wiosennych burz, które charakteryzują się szybkim wzbieraniem na sile. Warto zachować czujność i przed dłuższym spacerem zapoznać się z komunikatami IMGW oraz godzinową prognozą pogody .
Od czwartku (11.04) nastąpi spadek ciśnienia atmosferycznego, co niekorzystnie wpłynie na samopoczucie. Po dwóch dniach i ten stan zacznie się normować. Czy zatem słusznie drżymy o pogodę w Wielkanoc?
Pogoda na Wielkanoc. Gorzej niż przewidywano, ale nic straconego
W kolejnych tygodniach szykuje się znaczne rozpogodzenie, ale nie na tyle istotne, byśmy mogli mówić o gwarantowanym słońcu i cieplejszej aurze. Dopiero w ostatnich dniach kwietnia powróci intensywne słońce, które wprawi w ruch cząsteczki powietrza, podbijając temperaturę o kilka stopni.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Jednak mimo początkowych obaw, wszystko wskazuje na to, że pogoda w Wielkanoc będzie umiarkowanie ciepła i bez opadów – w niektórych miejscach może pokropić deszcz, szczególnie na południu. Nocne przymrozki prawdopodobnie utrzymają się przez cały tydzień po 20 kwietnia, ale temperatura w ciągu dnia powinna wynosić kilkanaście stopni – synoptycy zakładają średnio 14 st. C.
Czytaj także: Kaczyński odpowiedział Tuskowi tuż po awanturze w Sejmie. Premier zareagował w nietypowy sposób
