Niepokojące wieści Teresy Lipowskiej. Fani nie mogą powstrzymać łez
Teresa Lipowska, pomimo sędziwego wieku, nadal jest aktywna zawodowo i cały czas możemy oglądać ją w serialu “M jak miłość”. Aktorka zdaje sobie jednak sprawę z tego, ze czas płynie nieubłaganie i nie chce się dla nikogo zatrzymać. Jakiś czas temu udzieliła szczerego wywiadu, w którym mówiła o swoim stanie zdrowia, marzeniach, poruszyła również temat starości. Niespodziewanie wspomniała również o końcu, który zbliża się nieuchronnie.
Teresa Lipowska cały czas jest aktywna zawodowo
Wprawdzie Teresa Lipowska ma na swoim koncie wiele znakomitych ról w filmach i serialach, to jednak znaczna część widzów zna ją przede wszystkim jako dobroduszną Barbarę Mostowiak z “M jak miłość”. Urzekła oglądających swoim ciepłem i troską o najbliższych. Sama aktorka jednak w ostatnim czasie zaczęła narzekać na swoją postać, twierdząc, że stała się ona bez wyrazu i charakteru.
Ogromna duma z Julii Wieniawy. Zaskoczyła Polaków na wybiegu w Paryżu Majka Jeżowska zasypywana nietypowymi propozycjami. Wszystko przez program "TzG"Uważam, że ten serial wciąż ma ciekawe różne wątki. Mój już nie jest ciekawy. Po 23 latach nie bardzo można go uatrakcyjnić, zwłaszcza że Barbara Mostowiak to starsza pani. Przedtem miała rodzinę, dla której dużo robiła, martwiła się niepowodzeniami syna. Obecnie już tylko “jest” - powiedziała w rozmowie z Plejadą.
Teresa Lipowska szczerze o starości. Planuje przejść na emeryturę?
Teresa Lipowska szczerze mówi o tym, że dość boleśnie odczuwa przemijający nieubłaganie czas. Nie ukrywa również obawy, że za jakiś czas będzie musiała zrezygnować z gry w serialu. Na granie na teatralnych deskach się nie zdecyduje, o czym opowiedziała w rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem dla Świata Gwiazd.
ZOBACZ TAKŻE: Jolanta Kwaśniewska do dziś ma traumę. “To było tak niewiarygodne”
Starość jest straszliwa. I bez względu na to, że mając te 86 lat, jednak mam tu w głowie dużo młodziej. Mam jeszcze plany, jeszcze chciałabym wiele rzeczy zrobić, ale już wiele się nie da po prostu. Po prostu się nie da, bo gdzieś tu wyjazdy, jakieś projekty... Ja do teatru nie chcę, bo to jest za ciężki tekst, za późno się wraca - mówiła artystka.
Teresa Lipowska ma także świadomość, że przemijający czas i lata, które już ma, znacznie ją ograniczają w wielu kwestiach. Także problemy zdrowotne, które przybywają, dodatkowo stają się ogromnym utrudnieniem. Musi im się poddać, choć wcale nie ma na to ochoty.
To są te ograniczenia, to jest choroba, że ja tego nie mogę. Zdaję sobie sprawę, że pewnych rzeczy nie mogę robić i pewne choroby wieku starczego mnie dorywają, ale jakoś nie mogę się z tym pogodzić. Tak chciałabym do przodu jeszcze - wyjaśniła.
Teresa Lipowska niespodziewanie wspomniała o końcu
Właśnie te problemy zdrowotne, które przyszły wraz z upływającym czasem, są dla Teresy Lipowskiej trudne do zaakceptowania. W wywiadach podkreśla, że są one niezwykle nieprzyjemne i uciążliwe. Mimo to stara się im przeciwstawiać, choć nie jest to łatwe zadanie.
Tu mi strasznie krzyż nawala, a tu noga, a to głowa. Siadasz wtedy w fotelu, nalewasz sobie wody mineralnej i jest ciężko. Aczkolwiek teraz coraz gorzej z chodzeniem jest. To te starcze kłopoty. Kręgosłupowe. Ale staram się za wszelką cenę wyjść, chociaż czasem mi bardzo źle - powiedziała aktorka w rozmowie z Andrzejem Sołtyskiem dla Świata Gwiazd.
Teresa Lipowska, która szczerze powiedziała o swoim stanie zdrowia, nie ukrywa, że zdaje sobie sprawę również z tego, że powoli przygotowuje się na najgorsze. Ma świadomość, że najlepsze lata są już za nią.
Wtedy zdaję sobie sprawę, że ja mam już bardzo blisko do tego końca. Może to być rok, pięć i dziesięć też, bo w końcu Danusia Szaflarska umarła dosyć późno, ale to już jest końcóweczka. I to dobija - powiedziała Teresa Lipowska.