Niemowlę z obrażeniami trafiło do szpitala. Rodzice zatrzymani
Do szpitala w Zielonej Górze, z obrażeniami głowy i klatki piersiowej, trafił 11-tygodniowy chłopiec. Lekarze oceniają stan dziecka jako bardzo poważny. O sprawie natychmiast poinformowano służby, a policja zatrzymała już rodziców niemowlaka.
11-tygodniowy chłopiec trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami
Lekarze ze szpitala w Zielonej Górze nie wahali się ani chwili, gdy 29 lutego br. trafił do nich 11-tygodniowy chłopiec z ciężkimi obrażeniami głowy i klatki piersiowej. O stanie dziecka natychmiast powiadomiono policję, a ta 4 marca br. zatrzymała jego rodziców.
- Lekarze ustalili, że obrażenia koncentrują się w okolicy kości głowy dziecka oraz klatki piersiowej. Stan chłopca jest ciężki, a lekarze nie wypowiadają się co do rokowań – przekazała Katarzyna Kasperczak, prokurator rejonowy w Głogowie, cytowana przez serwis glogow.naszemiasto.pl.
Rodzice mieli znęcać się również nad starszym synem
Jak przekazała redakcja TVN24, reakcja służb była błyskawiczna, a Prokuratura Rejonowa w Głogowie już wszczęła postępowanie w sprawie znęcania się nie tylko nad 11-tygodniowym niemowlakiem, ale także 2-latkiem . Starszy z chłopców trafił do rodziny zastępczej.
- Zarówno matce jak i ojcu zostały postawione zarzuty znęcania się nad starszym synem, które miało polegać na tym, że w okresie około dwóch lat, czyli praktycznie od urodzenia, mieli go szarpać, bić rękoma, uderzać pięściami po głowie i plecach, kopać w okolice tułowia i wyzywać - wskazała prokurator Katarzyna Kasperczak.
Para została aresztowana na 3 miesiące
Rodzice próbowali odwiedzić niemowlaka w szpitalu. To właśnie wtedy 34-latka i 40-latek zostali zatrzymani. Para usłyszała już zarzut spowodowania poważnych obrażeń ciała skutkujących poważną chorobą, a także znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na wiek. 7 marca br. sąd zadecydował o 3 miesiącach aresztu dla Moniki M. i Marcina G., którzy złożyli już także pierwsze zeznania w tej sprawie.
- Mężczyzna twierdzi, że tylko raz uderzył młodsze dziecko, ale przez przypadek, bo chciał uderzyć matkę dziecka - dodała prokuratorka.
Źródło: glogow.naszemiasto.pl/WP