Niebywałe, co Katarzyna Bujakiewicz zaproponowała Annie Przybylskiej. Wyznała prawdę po latach
Anna Przybylska i Katarzyna Bujakiewicz poznały się na planie i połączyło je przede wszystkim wspólne poczucie humoru. Kiedy Katarzyna dowiedziała się o chorobie przyjaciółki, wyszła z pewną propozycją, ale Przybylska ją odrzuciła. O co chodziło?
Katarzyna Bujakiewicz przyjaźniła się z Anną Przybylską
Katarzyna Bujakiewicz i Anna Przybylska były najlepszymi przyjaciółkami. Poznały się na planie filmu “Rób swoje, ryzyko jest twoje” w 2002 roku i od tamtej pory były nierozłączne . Ich piękna relacja trwała 12 lat, ale niestety została zakończona przez śmierć Przybylskiej, która zachorowała na raka.
Bujakiewicz wzięła udział w produkcji filmu “Ania”, a rozmowa z nią pojawiła się w biografii o aktorce. Z książki dowiadujemy się, kiedy Katarzyna dowiedziała się o chorobie przyjaciółki, a także jaka była jej reakcja.
Katarzyna Bujakiewicz miała dla Przybylskiej propozycję
Okazało się, że Katarzyna Bujakiewicz dowiedziała się o chorobie przyjaciółki, gdy przebywała na wakacjach nad morzem. Bardzo chciała jednak pomóc Przybylskiej. Aktorka należy od lat do Drużyny Szpiku, gdzie pomaga ratować życia podopiecznym. Zaproponowała Annie Przybylskiej opiekę onkologiczną w poznańskiej placówce .
- O wynikach badań dowiedziałam się w Kołobrzegu, na wakacjach, gdy media podały tę informację. To był szok […] Oczywiście najgorsze jest poczucie bezradności, dlatego postanowiłam działać. Od lat działam w Drużynie Szpiku, która poszukuje dawców szpiku kostnego. Dlatego dobrze znam poznańskich onkologów. To naprawdę świetna ekipa. Siostra mojej przyjaciółki też pracuje na onkologii. Cały sztab ludzi czekał w gotowości . No i tutaj byłoby daleko od trójmiejskich paparazzi - czytamy w biografii Przybylskiej.
Anna Przybylska odrzuciła propozycję przyjaciółki
Ania Przybylska nie zgodziła się jednak na jej propozycję , bowiem oznaczałoby to przeprowadzkę do Poznania, a jej ukochane dzieci zostałyby w Trójmieście. Pomimo odmowy, Bujakiewicz starała się pomóc, jak tylko mogła . Ostatnie wyniki badań Ani zaniosła do znajomego onkologa . Miała jeszcze nadzieję na to, że jej przyjaciółce uda się wyzdrowieć. Niestety, lekarz miał dla niej złe wieści . - Kasiu, przykro mi, ale to kwestia dwóch tygodni - powiedział. Katarzyna przyznała, że nie pomylił się ani o dzień .