Salwy śmiechu w "Ślubie od pierwszego wejrzenia". Magda nie wytrzymała, gdy zobaczyła męża
Magda i Krzysztof to trzecia para, która powiedziała sobie "tak" w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Czy świeżo upieczeni małżonkowie przypadli sobie do gustu? Salwy nerwowego śmiechu uczestników przed urzędniczką stanu cywilnego można rozumieć w dwójnasób. Jakiego partnera ekspertki wybrały dla Magdy? Oto co wydarzyło się w 3 odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia".
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Co działo się w 3 odcinku?
Za nami już trzy odcinki popularnego "Ślubu od pierwszego wejrzenia". W pierwszym małżeństwo zawarli Kornelia i Marek, w drugim wyraźnie niepocieszony Marek i Kinga, w trzecim zaś pokazano historię bohaterów pochodzących z Podkarpacia.
25-letnia Magda jest interwentką kryzysową mieszkającą w Dębicy. Jest w bliskiej relacji z chorą mamą, która samotnie ją wychowała. Chce założyć własną rodzinę. Marzy o dziecku i mężu, który "nie będzie gburem". Podczas zorganizowanej przez TVN ceremonii towarzyszyła jej rodzicielka, rodzina i przyjaciółki. Kto zdaniem ekspertek najlepiej spełniał wyznaczone przez Magdę kryteria?
Katastrofa w małżeństwie Elżbiety Jaworowicz. Widzowie nie mieli pojęcia"Ślub od pierwszego wejrzenia". 25-letnia Magda i 33-letni Krzysztof
Krzysztof ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" to 33-letni mieszkaniec Przemyśla, który ma za sobą nieudany, pięcioletni związek.- Nie wypalił, myślę troszeczkę z mojego powodu, ona chciała iść do przodu na poważnie, ja nie byłem na tym etapie gotowy - wyznał przed kamerami TVN.
Krzysztof z Przemyślem związany jest od dziecka. To tam dorastał, skończył studia i założył firmę, którą prowadzi do dziś. Podczas ślubu i wesele towarzyszyli mu jedynie najlepsi przyjaciele, ponieważ najbliższa rodzina nie zdecydowała się na udzielenie mu wsparcia. - Wiesz, co robisz - mówiła mama wyraźnie niezadowolonego Krzysztof. "Jakbym kogoś zabił co najmniej." - mówił z żalem do znajomych. Czy znalazł z Magdą wspólny język?
Salwy śmiechu na "Ślubie od pierwszego wejrzenia". Co się stało?
Krzysztof w oczekiwaniu na wymarzoną wybrankę bardzo się stresował. Nie wiedział, czy spełni jej wymagania, jednak nie tracił resztek pozytywnego nastawienia. Gdy Magda wreszcie spojrzała mu w oczy, część nerwów poszła w niepamięć. Tylko część, ponieważ przyszli małżonkowie tuż przed podpisaniem małżeńskich dokumentów ucięli sobie nietypową pogawędkę.
Ślub Magdy i Krzysztofa odbył się w rzęsistym deszczu, na który goście i państwo młodzi nie byli przygotowani. Z pomocą nadeszła obsługa zamku, na którym odbywała się ślubna uroczystość. Każdy uczestnik "eksperymentu społecznego" dostał biały parasol. Przedmiot ten okazał się niezwykle zabawny dla bohaterów "ŚOPW".
Gdy urzędniczka bagatelizowała deszczową pogodę, zdenerwowana Magda skomentowała: "A parasol dostaniemy gratis?". Na te słowa czym prędzej odpowiedział onieśmielony Krzysztof: "Zakosimy" - zażartował, po czym oboje zaczęli zanosić się śmiechem o wiele dłużej, niż tylko kilka sekund. Na szczęście po chwilowym roztargnieniu udało im się skupić i zawrzeć małżeństwo.
- Jak spojrzeliśmy na siebie, zobaczyłem taką iskierkę, ciężko to opisać… Upewniło mnie w tym, że to jest ta osoba… Zrobiła furorę, Nawet jej powiedziałem, że nie wiem, czy zasługuję - mówił rozmarzony Krzysztof przed kamerami "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Jak sądzicie, czy rozkoszne chichoty pary zwiastują im małżeński sukces?
Źródło: "Ślub od pierwszego wejrzenia" TVN
