Nie żyje Magdalena. Zmarła po wypadku spowodowanym przez policjanta
Wiele osób z całej Polski kibicowało Magdalenie w powrocie do zdrowia. Inni wpłacali pieniądze na specjalnie zorganizowaną zbiórkę. Niestety, starania lekarzy spełzły na niczym.
Magdalena przebywała w śpiączce, jeszcze w kwietniu pojawiła się nadzieja
Życie Magdaleny Sielamowicz załamało się 21 marca. Wtedy to w Białymstoku na ulicy Towarowej miał miejsce koszmarny w skutkach wypadek. Policjant po służbie, wyjeżdżając z jednej z ulic swoim prywatnym oplem, nie ustąpił pierwszeństwa prawidłowo jadącemu pojazdowi marki BMW.
Siła uderzenia była na tyle duża, że BMW, którym podróżowała 23-letnia Magdalena, odbiło na drugi pas ruchu i dodatkowo czołowo zderzyło się z autobusem miejskim. Jak podawały służby obecne na miejscu, strona pasażera była kompletnie zmiażdżona. To tam siedziała młoda dziewczyna.
Wszyscy kierowcy byli trzeźwi. Prowadzący BMW również trafił do szpitala, a w autobusie miejskim szczęśliwie nie było żadnych pasażerów. 23-latka w ciężkim stanie została natychmiast przewieziona do szpitala. Sprawą z marszu zajęła się białostocka prokuratura.
[EMBED-243]
Obrażenia były na tyle poważne, że wprowadzono ją w stan śpiączki farmakologicznej. Lekarze odnotowali u niej poważne obrażenia głowy, w tym obrzęk mózgu, miała też stłuczone płuca .
Jeszcze z początkiem kwietnia rodzina była pełna nadziei, że 23-latka powróci do zdrowia. Chociaż była sparaliżowana, to zaczęła ruszać lewą stroną ciała. Bliscy natychmiast zareagowali i utworzyli zbiórkę na rehabilitację, aby jak najszybciej Magdalena mogła wrócić do normalnego życia.
Niestety, 21 kwietnia jej stan gwałtownie się pogorszył. Jej serce stanęło, potem oddychała już za pomocą respiratora. Obrzęk mózgu powiększył się, a w jej organizmie wykryto groźną bakterię.
W piątek bliscy poszkodowanej poinformowali za pomocą mediów społecznościowych, że 28 maja nad ranem Magdalena zmarła. Internauci znający sprawę zaczęli składać kondolencje.
- [ ... ] Tak naprawdę, dla niej życie dopiero się zaczynało. Nie zdążyła spełnić swoich marzeń i planów. Walczyła dzielnie dwa miesiące, dawała nadzieję, że będzie dobrze - niestety... zabrakło jej sił. Zupełnie nieświadoma młoda dziewczyna straciła życie przez głupotę i brak wyobraźni kogoś innego - czytamy w informacji.
Zanim rodzina pożegna 23-latkę, konieczna będzie jeszcze sekcja zwłok, którą zarządził prokurator. Bliskim życzymy siły i współczujemy straty tak młodej osoby.
[EMBED-918]
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Monika Richardson znalazła miłość. Pojawiło się wspólne zdjęcie pary
-
Przemysław Czarnek wydał rozporządzenie dot. zajęć wspomagających
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Kurier poranny