Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Nie żyje Maciej "Fiedas" Frelikowski. O śmierci rapera poinformowała zrozpaczona żona
Monika Majko
Monika Majko 06.01.2022 14:25

Nie żyje Maciej "Fiedas" Frelikowski. O śmierci rapera poinformowała zrozpaczona żona

Świeczki
Katie Phillips/ Pixabay

Nie żyje Maciej "Fiedas" Frelikowski, znany bydgoski raper, kulturysta, a także trener personalny i instruktor. O nagłej śmierci 47-latka poinformowała pogrążona w żałobie żona. 47-letni Maciej "Fiedas" Frelikowski odszedł niespodziewanie w poniedziałek, 3 stycznia 2022 roku. Wdowa po raperze przyznała, że śmierć ukochanego męża była dla niej ogromnym zaskoczeniem.

- Nigdy bym się nie spodziewała, że takie coś się wydarzy. Mój kochany mąż Fiedziu, odszedł wczoraj na zawsze do krainy wiecznego szczęścia - napisała w sieci żona zmarłego rapera.

Nie żyje Maciej "Fiedas" Frelikowski

Pochodzący z Bydgoszczy Maciej Frelikowski przyszedł na świat w lipcu 1974 roku. Raper rozwijał swoją karierę w rodzinnym mieście i to właśnie o nim napisał swój najpopularniejszy utwór pt. "To nie Paradise".

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

- Mam nadzieję, że nawijasz tam z aniołami Kochany, Kocham Cię na zawsze Twoja Baby Luu - dodała w swoim wpisie pogrążona w żałobie żona Macieja "Fiedasa" Frelikowskiego.

Maciej "Fiedas" Frelikowski zmarł w wieku 47 lat

Maciej "Fiedas" Frelikowski był także czynnym kulturystą i trenerem personalnym. Brał udział w Mistrzostwach Polski Kobiet, Mężczyzn i Par w Kulturystyce oraz Mistrzostwach Polski w Kulturystyce 2014. Nie podano oficjalnej przyczyny jego nagłej śmierci.

Pogrzeb Macieja Frelikowskiego odbędzie się w poniedziałek, 17 stycznia 2022 roku w Bydgoszczy. Uroczystości ostatniego pożegnania rozpoczną się o godzinie 12.15 w kaplicy na cmentarzu przy ulicy Wiślanej.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

źródło: Goniec.pl

Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów