Nie żyje ksiądz Krzywiński. Parafianie mają straszne podejrzenia
W niedzielę proboszcz ks. Tadeusz Krzywiński odprawiał mszę. W poniedziałek już nie żył. Mieszkańcy miejscowości, w której pełnił posługę, mają makabryczne podejrzenia - twierdzą, że duchowny mógł zostać zamordowany.
Nie żyje ks. Tadeusz Krzywiński
Duchowny służył w parafii p.w. Matki Miłosierdzia Ostrobramskiej w Piszu w województwie warmińsko-mazurskim. Jak wskazuje dziennik Fakt, był lubiany przez tamtejszych mieszkańców. Cieszył się sympatią i szacunkiem. Jeszcze w niedzielę prowadził mszę.
Jednak poranna msza poniedziałkowa prowadzona była już przez innego księdza. A około godz. 10 tego dnia doszło do makabrycznego odkrycia.
Martwy ksiądz znaleziony na plebanii
Ciało księdza Krzywińskiego znaleziono w jednym z pomieszczeń na plebanii. Na miejscu szybko zjawiły się służby i prokurator, czynności były prowadzone do popołudnia.
Sama parafia potwierdziła śmierć duchownego. "Z wielkim bólem serca zawiadamiamy, że nasz kochany Proboszcz Ksiądz Tadeusz Krzywiński odszedł do domu Ojca. Bardzo prosimy wszystkich o modlitwę o spokój Jego duszy" - napisała na swoim Facebooku. A w komentarzach wiele osób zaczęło wyrażać swój żal i smutek. "Jeden z najlepszych księży jakiej na swojej drodze spotkałam, ciężko uwierzyć" - napisała jedna z osób. Komentarzy w podobnym tonie było o wiele więcej.
Czy ksiądz został zamordowany?
Dziennik Fakt, który pierwszy napisał o tej tragedii, powołuje się na anonimowych mieszkańców Pisza, wśród których pojawiły się hipotezy dotyczące tego, co też mogło się stać na plebanii. Dziennikarze bulwarówki rozmawiali z mieszkańcami, którzy opowiadają o morderstwie. Według nich na ciele duchownego miały znajdować się rany cięte.
Jak pewne są to informacje? Pół na pół. Na 50 proc. faktycznie tak było, a na 50 proc. wcale nie. Prokuratura - która ma większy mandat do mówienia o sprawach kryminalnych - na razie nie zabrała głosu w temacie śmierci księdza.