Nie żyje jedna osoba. Samochód roztrzaskał się o drzewo i rozpadł na kawałki
Dramatyczne wieści z Podlasia. W jednej z tamtejszych miejscowości doszło wypadku - kierowca samochodu osobowego wypadł z drogi i z dużą siłą uderzył w drzewo powodując, że pojazd dosłownie roztrzaskał się na kawałki. Służby, które przyjechały na miejsce, przekazały tragiczne wieści.
Tragiczny wypadek samochodowy
Do wypadku doszło w piątek, 4 października, około godziny 22:00 na trasie Broniszewo-Tykocin (pow. białostocki). kierowca samochodu osobowego marki seat leon wypadł z drogi i uderzył w drzewo.
Wstępne ustalenia wskazują, że mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem w wyniku trudnych warunków na zakręcie. Samochód wjechał do rowu, a następnie z impetem uderzył w drzewo - przekazał w rozmowie z "Głosem Koszalińskim" podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
Nie żyje 66-letni kierowca
Niestety w wyniku wypadku na miejscu zginął 66-letni kierowca. “Siła uderzenia była na tyle duża, że nie pozostawiła kierowcy szans na przeżycie” - dodał podinsp. Krupa. Na zdjęciach opublikowanych przez Ochotniczą Straż Pożarną w Jeżewie Starym widać, że samochód wręcz rozpadł się na kawałki łamiąc przy tym przydrożne drzewo.
Policja bada okoliczności wypadku
Zobacz: Koszmar w polskiej miejscowości. Samochód wypadł z drogi i owinął się wokół drzewa
Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają okoliczności zdarzenia oraz potencjalne przyczyny, które mogły spowodować utratę panowania nad pojazdem. Sprawdzone zostaną m.in. warunki atmosferyczne i stan techniczny samochodu.
Jak podaje “Głos Koszaliński”, trasa Broniszewo-Tykocin “należy do tych bardziej niebezpiecznych w regionie, zwłaszcza w warunkach ograniczonej widoczności czy zmiennych warunkach pogodowych.”