Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Nie żyje jedna osoba. Policja nie wie, kim jest ofiara wypadku
Laura  Młodochowska
Laura Młodochowska 14.03.2024 17:00

Nie żyje jedna osoba. Policja nie wie, kim jest ofiara wypadku

wypadek
Fot. OSP KSRG Drezdenko

Przerażające sceny rozegrały się przy wjeździe do miejscowości Drezdenko (woj. lubuskie). W środku nocy auto roztrzaskało się o głaz stojący przy wjeździe do miasta. Chwilę później stanęło w płomieniach. Policjanci nie mogą ustalić, kim jest ofiara tragicznego wypadku.

Drezdenko. Kierowca uderzył w kamień, auto stanęło w płomieniach

Do tragedii doszło w czwartek, 14 marca, chwile po północy. Samochód osobowy marki bmw przejeżdżał właśnie koło wjazdu do miejscowości Drezdenko. Z niewyjaśnionych na ten moment przyczyn auto uderzyło w ok. 4-metrowy głaz, będący pomnikiem 1000-lecia Państwa Polskiego, który stoi na skrzyżowaniu przy ulicy Niepodległości. Pojazd roztrzaskał się na kawałki, a chwilę później zamienił w kulę ognia.

Pożar w warsztacie samochodowym. Strażacy znaleźli ciało

Śmiertelny wypadek w Drezdenku

Kierowcy, znajdującemu się w płonącym pojeździe, nie udało się już pomóc. Samochód doszczętnie spłonął, a jego części porozrzucane były w znacznej odległości od miejsca wypadku.

Śmierć poniosła jedyna osoba podróżująca tym pojazdem, według wstępnych informacji jest to mężczyzna w wieku około 20 lat – przekazał w rozmowie z TVN24 starszy kapitan Paweł Kaczmarczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Strzelcach Krajeńskich.

ZOBACZ TAKŻE: Skandal w domu pogrzebowym. Policja wkroczyła do akcji

Policja próbuje ustalić, kim jest ofiara

W akcji brało udział pięć zastępów straży pożarnej, policja i pogotowie ratunkowe. Prowadzące są czynności pod nadzorem prokuratora, które mają ustalić przyczynę tragicznego wypadku. Ustalenie tożsamości kierowcy jest niezwykle trudnym zadaniem dla śledczych. Wszystko przez to, że zwłoki ok. 20-letniego mężczyzny są zwęglone. Na ten moment udało się jedynie stwierdzić, że ofiara zginęła w wyniku uderzenia, a nie pożaru.

Źródło: TVN24.pl, gazetalubuska.pl