Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Nie żyje jedna osoba, cztery są ranne. W akcji 9 zastępów strażaków, trzy karetki i śmigłowiec LPR
Michał Pokorski
Michał Pokorski 23.08.2025 21:30

Nie żyje jedna osoba, cztery są ranne. W akcji 9 zastępów strażaków, trzy karetki i śmigłowiec LPR

Nie żyje jedna osoba, cztery są ranne. W akcji 9 zastępów strażaków, trzy karetki i śmigłowiec LPR
fot. Pixaby/ @jarmoluk

Wypadki w Polsce nie ustają, a wzmożony ruch na drogach podczas weekendu niestety sprzyja niebezpiecznym zdarzeniom. W sobotni wieczór doszło do kolejnego niebezpiecznego zderzenia samochodów. Mimo szybkiej reakcji służb, jedna osoba poniosła śmierć na miejscu.

Wypadki drogowe w Polsce nie ustają. Zatrważające statystyki

Auta wciąż stanowią podstawowy i najczęściej wybierany środek transportu w Polsce, a liczba rejestrowanych pojazdów systematycznie rośnie z każdym rokiem. Niestety, większe natężenie ruchu drogowego wiąże się również z poważnymi konsekwencjami – rosnącą liczbą wypadków i kolizji, które stają się coraz częściej codziennym problemem kierowców.

ZOBACZ: Poszedł do niemieckiego Lidla i złapał się za głowę. Od razu wyciągnął telefon

Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2024 roku na polskich drogach odnotowano 21 528 wypadków, czyli o 592 więcej niż w roku 2023. Co prawda liczba ofiar śmiertelnych minimalnie się zmniejszyła (z 1893 do 1881), jednak wciąż oznacza to ogrom ludzkich tragedii. Każda z tych liczb kryje za sobą dramat rodzin i bliskich, dla których wypadek oznaczał nagłą i nieodwracalną stratę.

Pierwsza połowa 2025 roku również nie napawa optymizmem, bo statystyki nie pokazują poprawy bezpieczeństwa. Szczególnie niebezpieczne pozostają autostrady, gdzie rozwijane prędkości sprawiają, że nawet drobne błędy kierowców kończą się katastrofalnie. Oprócz ofiar, takie zdarzenia powodują też ogromne utrudnienia komunikacyjne – wielogodzinne korki, zamknięte odcinki dróg i opóźnienia, które paraliżują całe regiony i wpływają na życie tysięcy osób.

Nie żyje jedna osoba, cztery są ranne. W akcji 9 zastępów strażaków, trzy karetki i śmigłowiec LPR
fot. materiały policyjne

Wypadek na DK24, nie żyje jedna osoba

W sobotę 23 sierpnia, tuż przed godziną 19:30, na drodze krajowej nr 24, na odcinku wyjazdowym z Przytocznej w stronę Poznania, doszło do poważnego wypadku drogowego z udziałem dwóch aut osobowych. Na miejsce błyskawicznie skierowano liczne służby ratunkowe – aż dziewięć zastępów straży pożarnej, patrole policji, trzy zespoły ratownictwa medycznego oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Według ustaleń służb, doszło do czołowego zderzenia chevroleta i toyoty. Niestety, pasażer jednego z pojazdów zginął na miejscu – mimo podjętych działań odstąpiono od dalszej reanimacji. Cztery osoby zostały ranne, w tym 16-latek, który trafił pod opiekę medyków.

W wyniku wypadku śmierć poniósł pasażer chevroleta. Na miejscu cały czas pracują policjanci oraz prokurator, którzy będą ustalać dokładny przebieg i przyczyny tego tragicznego zdarzenia – poinformował Mateusz Maksimczyk, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu, cytowany przez portal gorzowianin.com.

Droga w miejscu kolizji została całkowicie zamknięta. Przewiduje się, że utrudnienia potrwają jeszcze kilka godzin. Samochody osobowe kierowane są objazdem przez Rokitno, natomiast ciężarówki zawracane są na trasę S3 i drogę krajową nr 92.

ZOBACZ: Poszedł do niemieckiego Lidla i złapał się za głowę. Od razu wyciągnął telefon

Jesteś świadkiem wypadku? Działaj ostrożnie i szybko

Jeśli jesteśmy świadkami wypadku, najważniejsze jest zachowanie spokoju i szybka reakcja. W pierwszej kolejności należy zabezpieczyć miejsce zdarzenia, włączając światła awaryjne i ustawiając trójkąt ostrzegawczy, aby inni kierowcy mogli bezpiecznie ominąć miejsce wypadku. Następnie trzeba sprawdzić, czy poszkodowani wymagają natychmiastowej pomocy i wezwać służby, dzwoniąc pod numer 112. W trakcie rozmowy z dyspozytorem należy podać dokładną lokalizację zdarzenia oraz opisać sytuację. 

Jeśli ktoś jest ranny, nie należy go przenosić, chyba że istnieje bezpośrednie zagrożenie życia, np. pożar. Warto udzielić pierwszej pomocy w zakresie swoich możliwości i pozostać przy poszkodowanych do momentu przyjazdu ratowników. Na końcu należy pamiętać, że obecność i wsparcie świadka często ma ogromne znaczenie dla ofiar wypadku, które czują się wtedy bezpieczniej.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News