Nie żyje 16-letni Kornel. Cała Polska trzymała za niego kciuki, tragiczne wieści
Tragiczne wieści właśnie obiegły kraj. W poniedziałek 17 lutego poinformowano o śmierci nastolatka, na którego leczenie zbierała cała Polska. Ludzie poruszeni wyjątkową historią nastolatka dokonali niemożliwego - w niecałą dobę udało się zebrać cztery miliony złotych. Dla chorego chłopca była to jedyna szansa na ratunek. Rodzice, lekarze i przyjaciele nie mieli wątpliwości, że nie można zmarnować tej okazji. Niestety, ale spełnił się najczarniejszy scenariusz.
Nie żyje nastoletni Kornel. Cała Polska trzymała za niego kciuki
W poniedziałek polskie media niczym grom z jasnego nieba obiegła druzgocąca wiadomość o śmierci 16-letniego Kornela. Chłopiec od najmłodszych lat pasjonował się sportem. Był zawodnikiem klubu piłkarskiego Escola Varsovia , cieszył się pełnią życia, a jego energia udzielała się innym. Niestety, w 2019 roku wszystko się zmieniło. Po usunięciu znamienia ze stopy przyszła druzgocąca diagnoza: czerniak.
Nowotwór , który początkowo wydawał się pokonany, po czterech latach powrócił - tym razem z przerzutami do płuc.
"Zrobiliśmy, co mogliśmy, a nawet jeszcze więcej” - te słowa społeczności VII LO im. J. Słowackiego w Warszawie najlepiej oddają ogrom zaangażowania ludzi, którzy wsparli Kornela.
Przyjaciele ze szkoły zorganizowali koncert charytatywny, licytacje, a nawet wymyślili hasło zbiórki: "Robimy, co możemy, a nawet więcej".
W pomoc Konrelowi zaangażowała się Fundacja Polsat
Sama terapia to jest przełom w medycynie w walce z nowotworami. To jest terapia celowana - mówił jego tata, Wojciech Kłoda.
Spersonalizowana terapia limfocytami TIL, dostępna jedynie w USA, dawała nadzieję na całkowite zatrzymanie choroby.
Po błyskawicznie zorganizowanej zbiórce Kornel udał się do Bostonu, gdzie przeszedł nowatorskie leczenie.
Kornel wrócił do Polski po zakończonej terapii TIL, która przyniosła znakomite rezultaty! Pierwsze badania potwierdziły znaczną regresję, a rokowania lekarzy dają ogromną nadzieję na pełne wyleczenie - informowali wówczas jego rodzice.
Nieoczekiwany zwrot i smutny koniec
Po powrocie do kraju wydawało się, że nastolatek wygrał walkę z chorobą.
Wracam do normalnego życia, pewnie do szkoły, do treningów jak najszybciej, do kolegów. Taki jest plan - mówił Kornel.
Radość i optymizm nie trwały jednak długo. Czerniak okazał się silniejszy. Konieczna była kolejna podróż do USA, gdzie chłopiec miał kontynuować terapię. Niestety, 31 stycznia 2025 roku społeczność VII LO poinformowała o jego śmierci .
Nie ma takich słów, które mogłyby wyrazić nasz smutek - napisano na stronie szkoły. Chłopiec zmarł za oceanem, walcząc do samego końca.

Historia Kornela Kłody to dowód na niezwykłą siłę ludzkiej solidarności. Jego determinacja, wsparcie przyjaciół i otwarte serca tysięcy ludzi pokazały, że cuda są możliwe - nawet jeśli czasem nie mają happy endu.