Nawałnica przetoczyła się przez polskie miasto. Strażacy mieli pełne ręce roboty
Wieczorem w piątek Tomaszów Mazowiecki w województwie łódzkim zaatakowała nawałnica, która spowodowała ogromne zniszczenia w mieście. Gwałtowna burza, trwająca zaledwie kilkanaście minut, pozostawiła po sobie chaos i zgliszcza.
Nawałnica w Tomaszowie Mazowieckim. Strażacy otrzymali ponad 120 zgłoszeń w kilkanaście minut
Wszystko zaczęło się późnym popołudniem, kiedy nad miastem niebo gwałtownie pociemniało. Najpierw zerwał się silny wiatr, a następnie spadł intensywny deszcz. Jednak to był tylko przedsmak tego, co miało nadejść. Kilka minut później, żywioł uderzył z pełną mocą. Burza była niezwykle gwałtowna, łamiąc drzewa, zrywając dachy i niszcząc samochody. Strażacy mieli pełne ręce roboty, otrzymując ponad 120 zgłoszeń w ciągu zaledwie kilkunastu minut.
Najbardziej ucierpiało ścisłe centrum miasta, a szczególnie plac Kościuszki, który został zasypany połamanymi kawałkami drzew, blachą z dachów oraz różnymi przedmiotami z pobliskich budynków. Wiatr zerwał około 400 metrów kwadratowych dachu z Centrum Handlowego Panorama, którego fragmenty spadły na ziemię, niszcząc zaparkowane samochody. Strażacy nie nadążali z interwencjami, a prezydent miasta Marcin Witko zwołał sztab kryzysowy. Na szczęście, jak dotąd, nie ma informacji o rannych osobach.
Do sieci trafiły zdjęcia i nagrania po burzy w Tomaszowie Mazowieckim
Większość interwencji strażaków dotyczyła połamanych drzew, zerwanych linii energetycznych oraz zalanych piwnic. W sieci pojawiło się mnóstwo zdjęć pokazujących skalę zniszczeń dokonanych w mieście przez burzę . Kapitan Hubert Rogala z tomaszowskiej straży pożarnej relacjonował, że w centrum miasta zerwane dachy i fragmenty elewacji spadły na zaparkowane samochody, powodując znaczne szkody.
Nawałnica w Tomaszowie Mazowieckim. Miasto jest nie do poznania
Tomaszów Mazowiecki poważnie ucierpiał w wyniku nawałnicy, która w piątek wieczorem przeszła nad miastem. Mimo że burza trwała zaledwie kilkanaście minut, przyniosła ogromne zniszczenia, łamiąc drzewa, zrywając dachy i niszczącsamochody. Służby ratunkowe miały pełne ręce roboty, a prezydent miasta zwołał sztab kryzysowy. Choć nie odnotowano poważnych obrażeń wśród mieszkańców, skala zniszczeń jest ogromna i będzie wymagała długotrwałych prac naprawczych.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydały ostrzeżenia dla wielu województw, w tym dla województwa łódzkiego. Burze z ulewnym deszczem, silnym wiatrem i gradem przetoczyły się przez Polskę, powodując liczne zniszczenia. Strażacy w całym kraju interweniowali ponad 3000 razy, a dwie osoby zostały lekko ranne.